Rosyjski dron spadł również w Rumunii. "Ludzie są przerażeni"

Rosyjski dron spadł również w Rumunii

Bezzałogowiec typu Gerbera spadł w Rumunii z dużej wysokości do prywatnego ogrodu w okręgu Vaslui na wschodzie kraju. Według informacji przekazanych przez tamtejsze Ministerstwo Obrony, maszyna nie była uzbrojona, prawdopodobnie spełniała zadanie tak zwanego wabika. Dron przeleciał przez trzy rumuńskie okręgi. Pokonał kilkadziesiąt kilometrów w rumuńskiej przestrzeni powietrznej.

Nikomu nic się nie stało, ale - jak powiedział rumuńskim mediom prefekt okręgu Vaslui - "ludzie są przerażeni i boją się kolejnych przelotów rosyjskich dronów".

Rano przez Mołdawię przeleciało sześć rosyjskich dronów, jeden spadł na budynek mieszkalny. Z tej grupy jedna maszyna się odłączyła i przeleciała nad Rumunią. Piloci czterech samolotów wojskowych mieli zgodę na zestrzelenie drona, ale wysokie prawdopodobieństwo niebezpiecznych skutków takiego ataku przeważyło i postanowiono nie strzelać.

Zełenski: drony poleciały w stronę naszych sąsiadów

O zmasowanym rosyjskim ataku przeprowadzonym w nocy z 24 na 25 listopada informował we wtorek rano prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak przekazał, Rosja wystrzeliła 22 rakiety i 460 dronów. W wyniku ataku zginęło co najmniej sześć osób.

- Dlatego wszyscy partnerzy nie mogą zapominać, że każdego dnia trzeba ratować życie. Broń i obrona powietrzna są ważne, tak samo jak ważna jest presja sankcyjna na agresora - powiedział Zełenski.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrih Sybiha uznał, że ataki te - to odpowiedź przywódcy Rosji Władimira Putina na propozycje pokojowe USA. "Putin udzielił swojej terrorystycznej odpowiedzi na propozycje pokojowe Stanów Zjednoczonych i prezydenta (USA Donalda) Trumpa. Zmasowanym atakiem rakiet i dronów na Ukrainę" - napisał na platformie X.

Czytaj także: 

• Rumunia poderwała myśliwce. Obce drony przy granicy z Ukrainą
• Rosja coraz groźniejsza? Szwecja przygotowuje się do ataku Putina na NATO

Źródła: Polskie Radio/PAP/mg