MON potwierdza informacje Polskiego Radia. Chodzi o amerykańskie Strykery

MON i Sztab Generalny potwierdzają. Amerykanie chcą dać Polsce Strykery

Z ustaleń Polskiego Radia wynika, że Strykery trafią do jednostek 18. Dywizji Zmechanizowanej. W tej Dywizji są amerykańskie czołgi Abrams, z którymi doskonale współdziałają wozy opancerzone Stryker.

Według zapowiedzi szefa MON chodzi o darmowe przekazanie wozów. - Jestem otwarty. Jeśli będzie pozytywna rekomendacja przydatności i użyteczności tego sprzętu, to uważam, że im więcej sprzętu - zwłaszcza darmowego - tym lepiej - dodał Władysław Kosiniak-Kamysz. Stwierdził, że amerykańskie wozy "to też korzyść szkoleniowa dla polskich żołnierzy, którzy dzięki temu podnoszą umiejętności z zakresu interoperacyjności z sojusznikami".

Analizy przydatności amerykańskiego uzbrojenia dla polskiego wojska prowadzi Sztab Generalny. Jego szef, generał Wiesław Kukuła, wstępnie dobrze ocenił propozycję USA - zarówno pod kątem wzmocnienia gotowości bojowej armii dzięki takiemu sprzętowi, jak i ewentualnych zagrożeń dla krajowego przemysłu zbrojeniowego.

Amerykańskie Strykery na polskiej ziemi? "Są w niezłym stanie"

Generał Kukuła podkreślił, że pod względem podnoszenia zdolności bojowych taki sprzęt to dobre rozwiązanie. Wojsko nie widzi też zagrożenia dla rodzimej zbrojeniówki, jeśli chodzi o pojawienie się nowego typu uzbrojenia i jego ewentualnych przyszłych remontów czy napraw. Oficer dodał, że zdaniem Amerykanów wozy są "w niezłym stanie", ale to zostanie jeszcze sprawdzone

Amerykanie proponują Polsce około 250 wozów z Europy - z miejsc, w których wkrótce liczebność armii USA będzie zredukowana. Przekazanie sprzętu miałoby się odbyć w ramach programu EDA (Excess Defense Articles).

• Loty dronów we wschodniej Polsce. Duże zmiany w strefie EP R129
• Kolejne czołgi Abrams już w Polsce. Najnowsza dostawa

Źródło: Polskie Radio/mg