Jędrzejczak zatrzymała start Rosjan w ME. Teraz przestrzega

Otylia Jędrzejczak sprawiła, że rosyjscy i białoruscy pływacy nie startują w trwających mistrzostwach Europy w Lublinie. Prezeska Polskiego Związku Pływackiego przyznała jednak, że niebawem jej sprzeciw może nie wystarczyć, by zapobiec ich powrotowi.

2025-12-04, 16:02

Jędrzejczak zatrzymała start Rosjan w ME. Teraz przestrzega
Otylia Jędrzejczak. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Otylia Jędrzejczak sprzeciwiła się w sprawie startu Rosji i Białorusi

World Aquatics, organizacja zarządzająca światowym pływaniem, przed rozpoczęciem rywalizacji w Lublinie wywierała wpływ na PZP za pośrednictwem europejskiej federacji (European Aquatics), aby dopuścić Rosjan i Białorusinów do startu w mistrzostwach Europy na krótkim basenie. Polska strona miała siedem dni, by odpowiedzieć na pisma obu organizacji i korzystając z tego maksymalnie opóźniała cały proces. Dzięki temu rosyjski i białoruski związek nie zdążył zgłosić swoich zawodników do zawodów w Polsce. Otylia Jędrzejczak była jedyną osobą z władz światowej federacji, która zdecydowała się wyrazić swój sprzeciw w sprawie ich startu.

- My zrobiliśmy wszystko, aby dotrzymać naszych pierwotnych założeń, by Rosjanie i Białorusini nie startowali. Oczywiście, było to także związane z tym, że te reprezentacje nie złożyły aplikacji o starty w odpowiednim terminie. Nie miały już możliwości, bo proces był zamknięty, ale też wcześniej nie aplikowały. Prezes Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego rozmawiał ze mną podczas mistrzostw świata w Singapurze na temat wiz. Ja mu powiedziałam, że ich nie będzie, ponieważ nie ma możliwości startu w naszej imprezie - przypomniała szefowa PZP.

Jędrzejczak przestrzega. Rosjanie wrócą do sportu

- Powiedziałam, że jeżeli światowa czy europejska federacja wymusi na mnie ich start, to będzie równoznaczne z tym, że odwołuję tę imprezę - mówiła o tym, jak doszło do tego, że udało się nie dopuścić do startu Rosjan i Białorusinów. Przyznała jednak, był to ostatni raz, gdy taki zabieg był możliwy.

- To był ostatni raz, kiedy można było wszystko opóźnić przez wysyłanie pism, itd. Już wiem, że światowa federacja wywiera wpływ na europejską, aby od 2026 roku, od stycznia, ci zawodnicy mieli możliwość startu w imprezach seniorskich. W zawodach juniorskich już mają możliwość występu, czyli możemy się spodziewać, że na pewno podczas mistrzostw Europy w Paryżu Rosjanie pod neutralną flagą będą mogli startować - powiedziała była pływaczka.

Mistrzyni olimpijska już pod koniec października argumentowała, że organizacja nadrzędna w tak krótkim czasie nie powinna narzucać wytycznych, nie uwzględniając przy tym procesów przygotowań do imprezy. Mimo to Polka miała przeciw sobie kilkadziesiąt osób, w tym wiele z Europy.

Prezeska PZP jednocześnie przypomniała działaczom World Aquatics, że wciąż obowiązuje ministerialne rozporządzenie w sprawie czasowego zawieszenia wjazdu do Polski obywateli Federacji Rosyjskiej. Poza wyjątkowymi przypadkami, nie mogą oni liczyć na wizę wjazdową.

- Wytłumaczyłam sprawę, w jakim jesteśmy miejscu, że Lublin jest bardzo blisko granicy z Ukrainą, gdzie toczy się wojna. Mamy wielu uchodźców u siebie. Stanęło na tym, że wszyscy oprócz mnie w zarządzie głosowali za wdrożeniem tych działań... - podsumowała Jędrzejczak.

Otylia Jędrzejczak o pływackich ME w Lublinie:

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej