Św. Mikołaj po polsku? Dziwna sprzeczność między zasadami a praktyką
Na liście grudniowych wyzwań pewnie niewielu ma tę kwestię. Zwłaszcza że chyba większość z nas, pisząc o Świętym Mikołaju, nawet nie wie, jak łatwo tu o błąd. I jak reguły rozmijają się z życiem.
2025-12-06, 08:00
Święty Mikołaj – jaka pisownia?
W 2004 roku zostały zatwierdzone "Zasady pisowni słownictwa religijnego" przygotowane przez Komisję Języka Religijnego Rady Języka Polskiego. Zgodnie z tym dokumentem:
- "Przymiotnik »święty« w nazwach własnych osób świętych zapisujemy wielką literą, np. »Święty Józef«, »Święty Mikołaj« o ile nie jest on skrócony, natomiast jeśli używamy skrótu, to zapisujemy go małą literą, np. »św. Józef«, »św. Mikołaj«,
- "Zestawienie »święty mikołaj«, jak i sam wyraz »mikołaj« pisze się małą literą, jeśli nie chodzi o konkretnego świętego, lecz o figurkę lub postać związaną z obyczajem obdarowywania dzieci prezentami".
Taką samą regułę Polacy mogą odnaleźć w "Słowniku ortograficznym" PWN:
- "Mikołaj (święty), Święty Mikołaj (skrót: św. Mikołaj)",
- "mikołaj (przebrany człowiek), święty mikołaj".
Mikołajowa kwestia wydaje się zatem prosta. Wielkimi literami zapisujemy wtedy, kiedy dotyczy to chrześcijańskiego świętego, biskupa z Miry, a małymi, gdy mowa o przebranym w charakterystyczny strój człowieku rozdającym świąteczne prezenty.
Jak należy pisać: św. Mikołaj czy święty mikołaj? Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista. Fot. PAP/Jakub KaczmarczykCo zrobić z tym z Laponii?
Ale co w sytuacji, kiedy Polacy, pisząc o Mikołaju, wcale nie mają na myśli postaci historycznej, ale jej fikcyjne, kulturowe (i popkulturowe!) uosobienie? Praktyka użytkowników polszczyzny wskazuje, że w takim przypadku zapisują "Świętego Mikołaja" właśnie tak, od wielkiej litery. Stąd zdania typu: "Czy wierzysz w Świętego Mikołaja?", "Czekamy na Świętego Mikołaja". "Pomóż Świętemu Mikołajowi" (zdarzają się też formy ze skrótem: św.).
Zapis taki stoi jednak w sprzeczności z regułami ortograficznymi. Na tę rozbieżność między zasadą a uzusem zwracali już uwagę językoznawcy – mówią o tym choćby opinie ekspertów Poradni Językowej PWN.
Prof. Mirosław Bańko, 2004 rok: "Z imionami świętych słowo »święty (także w postaci skróconej do św.) piszemy zasadniczo małą literą: »święty Piotr«, »św. Anna« itp. Można więc pisać »święty Mikołaj« i pisownia taka nie jest wcale rzadka, choć – muszę przyznać – rzadsza niż »Święty Mikołaj«. (...) Dla większości z nas mniej ważne od świętości świętego Mikołaja jest to, że nosi on czerwony płaszcz, białą brodę i rozdaje dzieciom prezenty. W naszej potocznej świadomości święty Mikołaj staje się Świętym Mikołajem. Ale uwaga: pisownia wielkimi literami jest odpowiednia, gdy mamy na myśli – by użyć modnego sformułowania – »ikonę popkultury«.
Ten sam językoznawca, na pytanie o poprawność zapisu takich zdań, jak: "Dostałem prezent od świętego mikołaja", "Napisałem list do świętego mikołaja", odpowiadał w 2014 roku: "(…) w odniesieniu do osoby przebranej za Świętego Mikołaja należy używać małych liter, czyli pisać »święty mikołaj«. Zasada ta (jeśli można nazwać zasadą dyrektywę odnoszącą się do jednego wyrazu) jest sprzeczna z powszechną praktyką stosowania tego rodzaju nazw, dlatego jestem ciekaw, czy będzie respektowana.
"Należy poprawić kiedyś słownik"
Wydaje się, że ta zasada nie jest respektowana. Zwracał na to uwagę również w 2017 roku Maciej Malinowski z Poradni Językowej PWN. "(…) Powinniśmy pisać: »Piszę list do świętego mikołaja«, »Dostałem to od świętego mikołaja« itp. Ale uzus jest zupełnie inny, prawie zawsze spotyka się pisownię wielkimi literami »Święty Mikołaj« (np. »Zapraszamy dzieci na spotkanie ze Świętym Mokołajem«; »Będą upominki od Świętego Mikołaja« itp.). Walka z takim zapisem jest z góry skazana na porażkę".
Co więcej, ekspert wysunął postulat, który niwelowałby tę sprzeczność między regułą a użyciem. "Należy raczej poprawić kiedyś w WSO (Wielkim słowniku ortograficznym - przyp. red.) hasło »mikołaj« (»przebrany człowiek«, może z dopiskiem: »postać z dziecięcych wierzeń, bajek i kultury popularnej przynosząca prezenty 6 grudnia lub w wigilię Bożego Narodzenia«) na »mikołaj a. Mikołaj« (np. »święty mikołaj a. św. mikołaj«, a. święty Mikołaj, a. Święty Mikołaj, a. św. Mikołaj«)".
Ale co użytkownik polszczyzny ma począć tu i teraz, nim ta potencjalna zmiana w ogóle kiedyś się pojawi? Mamy dwie możliwości. Albo trzymać się litery prawa i stosować małą literę w wysyłanych ku Laponii listach pełnych prezentowych marzeń i roszczeń. Albo szukać usprawiedliwienia dla wielkiej litery.
"Święto św. Mikołaja", obraz Jana Steena z XVII w. Fot. Wikimedia/domena publiczna Ratunek z niespodziewanej strony
Jednym z miejsc, które mógłby uspokoić nasze ortograficzne sumienie, jest "Uniwersalny słownik języka polskiego" PWN. Dopisek w punkcie 1. hasła "mikołaj" uchyla furtkę dla normatywnej niesubordynacji.
"mikołaj 1. ∆ Święty Mikołaj »chrześcijański święty przedstawiany w czerwonym płaszczu i z białą brodą, według tradycji przybywający na Boże Narodzenie z prezentami dla dzieci«; także: »osoba przebrana za niego« 2. pot. a) »osoba przebrana za św. Mikołaja, rozdająca dzieciom prezenty« b) »figurka, zwykle z czekolady lub z cukru, wyobrażająca św. Mikołaja«".
Ale pomoc nadchodzi również z innej strony – wsparcie dla pisowni wielką literą niesie zupełnie inna reguła ortograficzna. O tym pisała Monika Kącka-Rodak z Poradni Językowej Uniwersytetu Warszawskiego: "Pytanie, jak zapisać nazwę baśniowej, fikcyjnej postaci z białą brodą, ubranej w czerwony strój, która wraz z elfami mieszka w dalekiej Laponii, a w okresie świąt Bożego Narodzenia rozwozi dzieciom prezenty saniami ciągniętymi przez renifery. Choć to znaczenie nie zostało ujęte w odpowiednim haśle WSO, to wydaje się, że można tu zastosować zasadę ortograficzną, zgodnie z którą nazwy postaci fikcyjnych – bohaterów literackich, bohaterów bajek – piszemy wielką literą, np. Śpiąca Królewna, Kubuś Puchatek. Wówczas napiszemy: Święty Mikołaj albo Mikołaj".
Na tę samą regułę powoływała się w swoim artykule o problemach redakcyjnych z polskim Mikołajem dr Joanna Ginter. Określenie "Święty Mikołaj", pisała językoznawczyni, może nie odnosić się "ani do osoby w przebraniu, ani do świętego, biskupa". "Święty Mikołaj ma bowiem trzecie znaczenie: to postać fikcyjna (ubrana na czerwono i przynosząca dzieciom prezenty, mieszkająca gdzieś w Laponii i poruszająca się za pomocą sań zaprzężonych w latające renifery), której imię powinno być zapisane zgodnie z regułą (…) tą samą co w wypadku wyrażeń Pan Kleks czy Miś Uszatek".
Źródło: Polskie Radio/jp
"Zasady pisowni słownictwa religijnego", red. Renata Przybylska i Wiesław Przyczyna, Tarnów 2004; sjp.pwn.pl; Poradnia Językowa PWN, poradniajezykowa.uw.edu.pl; Joanna Ginter, "O pisowni wyrażenia »Ś/święty M/mikołaj« i innych problemach ortograficznych w pracy redaktora podręczników do nauki języka polskiego w szkole podstawowej", "Język – Szkoła – Religia", 8(2), 67–80, 2018.