Wir polarny pękł. Nadciąga "brutalne zimno". Mróz dotrze do Europy?
Wir polarny został przerwany. Jego rdzeń przemieszcza się w kierunku Kanady i USA. Mieszkańcy muszą przygotować się na co najmniej kilka fal "brutalnego zimna" - wskazują meteorolodzy. W weekend w Calgary temperatura spadnie o 30 stopni Celsjusza w ciągu doby! Nie można wykluczyć, że arktyczne masy powietrza wyruszą znad Ameryki w dłuższą podróż - przez Atlantyk - w kierunku Europy.
2025-12-09, 18:00
Płat wiru polarnego zmierza na południe. "Brutalne zimno" w Kanadzie i USA
Nad Ameryką Północną utrwala się tzw. ekspres polarny. Mowa jest o korytarzu, którym - znad bieguna północnego - nadciągają po sobie kolejne fale arktycznego powietrza. Zjawisko to przyniesie w najbliższych dniach do Kanady i części USA ekstremalna zimno. A jest ono związane z przesuwaniem się jednego ze rdzeni rozpadającego się wiru polarnego właśnie w kierunku Ameryki. "Brutalne zimno najpierw rozprzestrzeni się na Alaskę i Jukon w Kanadzie, a następnie przez prerie na wschód USA" - podaje severe-weather.eu, dodając, że od końca tygodnia do połowy przyszłego średnie temperatury wyniosą znacznie poniżej normy wieloletniej (dla pierwszej połowy grudnia) w znacznej części Kanady i USA.
Meteorolodzy przyjrzeli się poszczególnym regionom. Według obecnych prognoz, najmroźniejsza masa powietrza (podczas nadchodzącego arktycznego podmuchu) dotrze do Ameryki w weekend. Największe anomalie temperaturowe przewidywane są w Calgary w Kanadzie oraz w Chicago w USA. "W Calgary temperatura spadnie o ponad 30 stopni Celsjusza w ciągu 24 godzin, z 5 na plusie w czwartek do -25 stopni w piątek" - czytamy. Na wschodzie USA widoczne są na horyzoncie fronty niżowe. Pogoda się załamie, a potem "nastąpią intensywne nawroty mrozu i sporadyczne, szybko przemieszczające się burze śnieżne". Przyniosą one intensywne opady śniegu od Dakoty Północnej i Południowej, przez Środkowy Zachód, w tym rejon Wielkich Jezior, do stanów północno-wschodnich.
Anomalie temperaturowe (mrozy) w USA i Kanadzie, prognozowane na najbliższy weekend. Fot. wxcharts.com/screen Wir polarny. Jaki jest jego obszar oddziaływania?
Jak podaje severe-weather.eu, wir polarny obejmuje większość dolnej połowy atmosfery. Mowa o troposferze i stratosferze. W skrócie, rozciąga się "od środkowej części ziemskiej troposfery do warstwy stratosfery", oddziałując na zimową aurę w wysokich i średnich szerokościach geograficznych, w tym w Ameryce Północnej czy w Europie. "Chociaż wiruje wysoko nad naszymi głowami, pozostaje ściśle związany z najniższymi partiami atmosfery", do tego może wywołać "najbardziej intensywne układy pogodowe - od mrozów i śnieżnych burz w Kanadzie i USA po podobne zjawiska w Azji i Europie" - czytamy. Wir wpływa na cyrkulację zimową na całej półkuli północnej, to jednak "głównie wpływa na te obszary, gdzie znajduje się południowy płat wiru". A obecnie zmierza od w kierunku Kanady i USA. Meteorolodzy nie wykluczają, że arktyczne powietrze podąży dalej - nad Atlantykiem - w kierunku Europy.
Wir polarny i cyrkulacja zimowa na półkuli północnej. Fot. severe-weather.eu/screen Wir polarny unosi się zarówno w troposferze, jak i w stratosferze. Dlatego dzielimy cały wir na część górną (stratosferyczną) i dolną (troposferyczną). Gdy wir polarny jest silny, zatrzymuje chłodniejsze powietrze w regionach polarnych, uniemożliwiając jego ucieczkę i tworząc łagodniejsze warunki w USA, w Europie i innych regionach o średnich szerokościach geograficznych.
Jednakże w przypadku, który obserwujemy obecnie - załamania się /przerwania wiru - wir polarny ulega zaburzeniu lub nawet całkowitemu zanikowi, wobec czego nie jest w stanie w pełni zatrzymać zimnego powietrza, które może łatwo uciec z regionów polarnych do USA czy Europy.
Źródło: severe-weather.eu/łl