Tajemnica katastrofy promu "Estonia". Śledczy ujawniają nowe ustalenia

Raport ze wstępnej oceny nowych informacji o katastrofie promu "Estonia" przedstawią dziś (16 grudnia) w Tallinnie śledczy z Estonii, Szwecji i Finlandii. Tragedia z września 1994 roku, w której zginęły 852 ofiary, pozostaje największą powojenną katastrofą na Morzu Bałtyckim.

2025-12-16, 07:15

Tajemnica katastrofy promu "Estonia". Śledczy ujawniają nowe ustalenia
MS Estonia. Foto: Rex Features/East News
Czytaj także:

Nowe materiały z wraku promu "Estonia"

Śledczy mają się odnieść do nowych informacji, które pojawiły się po ujawnieniu w 2020 roku materiałów filmowych oraz zdjęć wraku promu "Estonia". Kilka lat temu szwedzki dziennikarz Henrik Evertsson, nurkując nielegalnie z kamerą w pobliżu wraku jednostki, ujawnił istnienie tajemniczej, dużej dziury w kadłubie, o której nie wiedzieli wcześniej państwowi eksperci. Film został opublikowany jako pięcioodcinkowy serial dokumentalny i doprowadził do wznowienia pracy Komisji ds. Wypadków.

Na początku 2024 roku uznano jednak, że nie ma podstaw do wznowienia śledztwa, gdyż nowe pęknięcia są skutkiem zmiany położenia wraku na częściowo skalistym dnie. Zgodnie z zapowiedzią podczas dzisiejszej (16 grudnia) konferencji nastąpi też omówienie wniosków technicznych, analiz i raportów z prac prowadzonych pod wodą.

W lipcu 2023 roku znaleziono szczątki promu "Estonia". W lipcu 2023 roku znaleziono szczątki promu "Estonia".

Co ustalono po katastrofie z 1994 roku?

Prom "Estonia" zatonął 28 września 1994 roku podczas rejsu z Tallinna do Sztokholmu. Na pokładzie było 989 osób. Przeżyło tylko 137. Większość ofiar stanowili Szwedzi, ale na pokładzie znajdowali się też Estończycy, Łotysze i Finowie. We wnioskach oficjalnego raportu wskazano, że prom zatonął na skutek oderwania się furty dziobowej pod naporem fal sztormowych. Do katastrofy "Estonii" doszło ponad półtora roku po zatonięciu polskiego promu "Heweliusz".

Zobacz także:

Źródło: IAR

Polecane

Wróć do strony głównej