Rosja ćwiczy groźną taktykę. Chodzi o kluczowy archipelag Arktyki
Moskwa przeprowadziła liczne operacje hybrydowe i prowokacje na Svalbardzie. To ważny strategicznie archipelag. Rosja ćwiczy tam m.in. taktyki subwersji, czyli podważania kontroli, i bilateralizacji. Próbuje wyrywać mniejsze państwa z umów w ramach sojuszów i proponuje im porozumienia dwustronne. Tej ostatniej metody próbował ostatnio także Aleksander Łukaszenka.
2025-12-23, 15:57
Svalbard - ważny archipelag
- Archipelag Svalbard jest ważny dla Rosji ze względu na swoje położenie u wrót Morza Barentsa i bliskość baz Floty Północnej na Półwyspie Kolskim - mówi portalowi The Barents Observer Stian Bones, profesor historii z Uniwersytetu Arktycznego w Norwegii.
Archipelag Svalbard ma także duże znaczenie dla Moskwy ze względu na rybołówstwo. Moskwa chce także monitorować komunikację Norwegii i aktywność satelitarną na tym archipelagu.
Norwegia odzyskała pełną kontrolę nad Svalbardem w 1925 roku na mocy Traktatu Spitsbergeńskiego. Zakłada on między innymi demilitaryzację archipelagu. W zeszłym roku Oslo obchodziło stulecie tych wydarzeń. Wcześniej Rosjanie prowadzili tam m.in. wydobycie węgla.
Bones twierdzi, że to, co spotyka ten arktyczny archipelag jest częścią szerszego projektu rosyjskiej kampanii informacyjnej, której celem jest sprawdzenie spójności Zachodu i systemu sankcji.
Jak mówi, Rosja jest teraz bardzo zainteresowana monitorowaniem norweskich i zachodnich działań, które opierają się na czujnikach. Na przykład łączności, satelitów. Chcą to monitorować.
https://www.hybridcoe.fi/ Hermes Furian / Shutterstock Groźna taktyka
To nie wszystko. Rosja testuje tam nowe hybrydowe podejścia. Jednym z podejść aktywnie stosowanych przez Moskwę jest tzw. bilateralizacja.
- Nie jest niczym niezwykłym, że wielkie mocarstwa, które mają w swoim sąsiedztwie mniejsze kraje sąsiednie, chcą nad nimi dominować lub wywierać na nie wpływ. Jednym z aspektów i sposobów osiągnięcia tego celu jest próba wciągnięcia mniejszego kraju w dwustronne dyskusje na pewne tematy, nie dając mu pola manewru, ale próbując uwięzić go w procesie politycznym. Myślę, że Związek Radziecki i Rosja również próbowały to zrobić w odniesieniu do Norwegii i polityki norweskiej i Svalbardu, ale nie odniosły w tym większego sukcesu - tłumaczy Bones.
W ostatnim czasie metodę "bilateralizacji" próbuje stosować Aleksander Łukaszenka. Między innymi w swoich przemowach wzywał Litwę, by podjęła z nim dialog na temat uwięzionych na Białorusi setek litewskich ciężarówek, podkreślając, że to miałby on się toczyć bez pośrednictwa USA.
Rosja stosuje też koncepcję subwersji. Subwersja polega na próbie osłabienia innego podmiotu, w tym przypadku Norwegii, i osłabienia możliwości Norwegii w zakresie zarządzania polityką dotyczącą własnego terytorium i suwerenności.
Koncentracja wojsk Rosji
Uczony dodaje, że Rosja skoncentrowała swoje zasoby wojskowe w bardziej ograniczonym bastionie na Morzu Barentsa. - Jest naprawdę oczywiste, że rosyjska działalność morska koncentruje się właśnie na tym obszarze. W poprzednich latach było więcej działań na Morzu Norweskim, ale teraz jest to bardziej skoncentrowane - podkreśla Bones.
Ta koncentracja znajduje się za Przełęczą Niedźwiedzią, linią, którą można by rozciągnąć między archipelagiem Svalbard, Wyspą Niedźwiedzią a Norwegią kontynentalną. - Istnieje więc tam swego rodzaju strategiczna, wyimaginowana linia, na której obecnie widać działania - ostrzega.
Ekspert przypomina, że Rosja dokonuje wielu prowokacji. Np. w pewnym momencie archipelag odwiedził objęty sankcjami wicepremier Dmitrij Rogozin. Rosja adresuje do Norwegii różnego rodzaju zarzuty, takie jak np. nieprzestrzeganie ducha Traktatu Svalbardzkiego. Więcej informacji można znaleźć w publikacji prof. Bonesa "Zagrożenia hybrydowe na wysokich szerokościach geograficznych: Stawianie czoła Rosji na Svalbardzie".
Źródło: PolskieRadio24.pl/The Barents Observer/https://www.hybridcoe.fi/inne