Co znaczą życzenia "Do siego roku"? Uwaga na popularny błąd i na Dosię

Składane na przełomie grudnia i stycznia życzenia "Do siego roku" nie są wcale takie proste, jak mogłoby się wydawać. Bo co tak naprawdę znaczy ta fraza? Jak poprawnie jej używać? I w jakim sensie "Do siego roku 2026" można uznać za błąd?

2025-12-30, 20:30

Co znaczą życzenia "Do siego roku"? Uwaga na popularny błąd i na Dosię
Kiedy życzyć "Do siego roku"? Co znaczą te życzenia? . Foto: Przemek Wierzchowski/REPORTER

"Do siego" na jednym wydechu 

Zacznijmy od sprawy najważniejszej i nie tak oczywistej. Wyrażenie "Do siego roku" chyba każdy użytkownik polszczyzny odbiera jako coś dawnego, archaicznego, jako językowy relikt. I bardzo słusznie. Jednocześnie część tych użytkowników może zupełnie niesłusznie sądzić, że "do siego" stanowi jakąś całość (stąd też popularny błąd łącznej pisowni: „dosiego”). Ta domniemana całość urasta – wykrzykiwana radośnie w blasku noworocznych fajerwerków – do miana jakiegoś specyficznego, jak nic prastarego, określenia roku. I tak "do siego roku", wyrzucane na jednym wydechu, może zlać się w jedno tajemnicze słowo, które w intencji mówiącego oznacza "szczęśliwego/pomyślnego/dobrego roku".

"Do siego” to jednak dwa słowa, żadne jedno. Nie było w języku polskim (wbrew pewnym słownikom i legendom, o czym za chwilę) przymiotnika "dosi", od którego nieortograficzne "dosiego" mogłoby się odmieniać. Było natomiast w dawnym języku polskim słowo "si". I to ono ocalało do dziś w tych popularnych noworocznych życzeniach.



Siak, siego, sio. Sami kuzyni

A co to znowu za "si"? Piękne to słowo należało do zaimków – zatem części mowy, które służą wskazywaniu na jakiś obiekt. "Si", rekonstruowane jeszcze z języka prasłowiańskiego jako "sь" ("ś"), znaczyło "ten". Jak na porządny zaimek przystało, "si" odmieniał się przez przypadki. I tak w liczbie pojedynczej mówiono:

  • w mianowniku (kto, co): sь (ś, si),
  • w dopełniaczu (kogo, czego): siego,
  • w celowniku (komu, czemu): siemu,
  • w bierniku (kogo, co): sь (ś, si),
  • w narzędniku (z ki, z czym): sim,
  • w miejscowniku (o kim, o czym): siem.

Żeby było jeszcze piękniej i sprawiedliwiej, zaimek ten miał formy dla rodzaju żeńskiego ("sia" – "ta") i nijakiego ("sio" – "to"). Formy te, podobnie jak noworocznie przemycone z przeszłości "siego", również przetrwały. Znaleźć je można w takich frazach, jak: "ni to, ni sio", "ni taki, ni siaki", "tak czy siak", "taki, siaki i owaki".

Zatem, tłumacząc dawny zaimek na współczesny, "do siego roku" znaczy: "do tego (nadchodzącego) roku", "do następnego roku". Ale co powinnyśmy mieć na myśli, składając komuś 31 grudnia czy 1 stycznia tak, co tu kryć, oryginalne życzenia?


"Do siego roku!". Pocztówka z 1. poł. XX w. Fot. Polona "Do siego roku!". Pocztówka z 1. poł. XX w. Fot. Polona

"Ażeby Bóg dozwolił doczekać do siego roku"

Pocieszające jest, że już ponad 140 lat temu Polacy mieli wątpliwości co do "Do siego roku". Dowodzi tego choćby artykuł Jana Karłowicza w "Kalendarzu wileńskim" (1882) na temat pochodzenia i znaczenia tej frazy. Różnica z naszymi czasami jest jednak zasadnicza – autor tego artykułu, etnograf i językoznawca, przypominał okoliczności wypowiadania tych życzeń. I to wcale nie był huczny sylwester.

"Na całym prawie obszarze dawnej Polski, w wigilję Bożego Narodzenia, gospodarz, przed rozpoczęciem wieczornej biesiady, łamie z domownikami i gośćmi opłatek i wyraża przy tem życzenie [do siego roku]", czytamy w "Kalendarzu". Fakt, że pierwotnie to przy wigilii Polacy życzyli sobie "do siego roku", znajduje potwierdzenie również w tak poważnym źródle, jak "Słownik języka polskiego" Samuela Lindego. Ponoć istniały również inne, wcześniejsze publikacje, w których poświadczano wigilijny kontekst "do siego roku" (jakiś "Kalendarz polski" z 1714).

Zatem "Do siego roku" życzono sobie początkowo przy wigilijnym stole. "Ażeby Bóg dozwolił doczekać do siego roku w zdrowiu, w pomyślności". Do "tego roku", który za chwilę nadejdzie. Jak widać, nasi przodkowie podchodzili ze skromnością do losu – moc życzeń miała dotyczyć niewielu dni, do końca trwającego roku.

Wraz z upływem czasu jednak "siego" zaczął być coraz bardziej niezrozumiały. Jednocześnie życzenia z "rokiem" w treści naturalną koleją rzeczy zaczęły być używane już nie tyle przy wigilii, ile w okolicach Nowego Roku. Zatarło się również pierwotne znaczenie "do siego roku" – intencją życzących nie było minimalistyczne "szczęśliwe doczekanie" 1 stycznia. Życzenia "Do siego roku" zaczęły obejmować cały rozpoczynający się właśnie rok, a "do siego" zaczęło oznaczać "do następnego roku, tego za dwanaście miesięcy". W domyśle chodziło, jak zawsze, o szczęście w tym czasie, o przychylność losu, o to, byśmy w zdrowiu ten kolejny rok przetrwali.

"Do siego roku 2026" to błąd?

Życzenia "Do siego roku” niosą więc dziś sens: obyśmy doczekali (w szczęściu i tak dalej) następnego roku. Niektórzy językoznawcy widzą tu jednak możliwość błędu.

– Jeśli w Wigilię, w Nowy Rok, czy któregoś dnia w okresie świątecznym, na przykład na początku roku, życzymy sobie "Do siego roku", to pragniemy wszyscy spotkać się w tym samym gronie w przyszłym roku – tłumaczyła u progu 2012 w Polskim Radiu dr Katarzyna Kłosińska. – I dlatego gdybym powiedziała dziś: "Do siego roku 2012", życzyłabym, byśmy wszyscy doczekali roku, który właśnie się zaczął. Co trochę nie ma sensu. Dlatego jeśli już musimy dodawać nazwę roku, to następnego, czyli w naszym wypadku 2013.

Zatem, w myśl powyższej wykładni, po 1 stycznia najbezpieczniej jest życzyć po prostu: "Do siego roku". Ponieważ jednak "Do siego roku" funkcjonuje dziś wśród większości użytkowników polszczyzny już tylko jako oderwany od swojej dosłowności synonim "szczęśliwego (Nowego) Roku", dodawane nowej rocznej daty jest zapewne nieuniknione. Czy błędne? To zależy zapewne od interpretacji. Ale, jak podkreślała (cytując opinię słuchacza) dr Katarzyna Kłosińska w audycji z ostatniego dnia 2012 roku, "współcześnie, gdy życzymy sobie »Do siego roku«, nie zastanawiamy się nad pochodzeniem tej frazy i jej dawnym znaczeniem". "Po prostu chcemy przekazać sobie życzenia szczęścia, zdrowia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku". 

"Obraz wzruszającej Dosi…"

Na koniec odnotujmy jeszcze dwie sprawy. Już od XIX wieku językoznawcy walczyli z mitem, według którego "do siego" – pisane razem jako przymiotnik – miałoby pochodzić od niejakiej Dosi, czyli Doroty (legendarnej mieszkanki Krakowa, którą Bóg obdarzył długim i godnym pozazdroszczenia wiekiem). W tym alternatywnym świecie "Dosiego roku" (powtórzmy: taki zapis jest błędem) znaczyłoby: błogosławionego, szczęśliwego roku, dobrego całego życia, na wzór poczciwej Dosi z Krakowa.

"Wywodzenie mniemanego przymiotnika »dosi« od jakiejś baby Doroty jest po prostu nadużyciem władz rozumowych", komentował krótko w swoim artykule z 1882 roku Jan Karłowicz. Trzy dekady później dodawał redaktor "Poradnika Językowego": "Przymiotnik od »Dosia« brzmiałby po polsku »dosiny«, nie »dosi«; co zresztą miałby znaczyć: »dosi« czy chociażby »dosiny rok« w naszym życzeniu? Należałoby przecie życzyć lat Dosi lub jej wieku. Mniej poetyczne, ale zgodniejsze z prawdą i duchem języka jest rozumienie tego życzenia, jako rozciągającego się tylko na rok jeden – a potem się je powtórzy...".

Potęga legendy Dosi była jednak tak wielka, że hipotetyczny przymiotnik "dosi" pojawił się w tzw. wileńskim "Słowniku języka polskiego" (1861), o "jakiejś Dosi" wspominał nawet (ale dystansując się!) Aleksander Brückner w "Słowniku etymologicznym". "Obraz wzruszającej Dosi jest tak sugestywny, że gramatycznej niepoprawności tego »Dosiego roku« nikt jakoś nie dostrzega", pisał z melancholią w 1964 roku Witold Doroszewski. I dodawał: "może nawet znajdą się osoby, które będą twierdzić, że ważniejsza legendarna Dosia od prozaicznej gramatyki".


Bal sylwestrowy w gmachu KC PZPR, Warszawa 1970 r. I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka przemawia na tle błędnie zapisanych życzeń "Do siego roku". Fot. PAP/CAF/Henryk Rosiak Bal sylwestrowy w gmachu KC PZPR, Warszawa 1970 r. I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka przemawia na tle błędnie zapisanych życzeń "Do siego roku". Fot. PAP/CAF/Henryk Rosiak

Drugą ciekawostką jest komentarz, którym opatrzył hasło "Do siego roku" w swoim "Słowniku etymologicznym języka polskiego" Andrzej Bańkowski. Według tego językoznawcy omawiana "bezsensowna" formuła powinna być zastąpiona frazą: "pomyślnego siego roku (tego bieżącego, świeżo rozpoczętego, nowego)".

Być może wtedy – w tym kolejnym alternatywnym świecie – nie byłoby już z "do siego roku" żadnych problemów.

Źródło: Polskie Radio/jp

Jan Karłowicz, "Życzenie »Do siego roku«", "Kalendarz Wileński na Rok 1882"; "Poradnik Językowy" 8/1908; 6/1964; Agata Olejniczak, "Co oznacza wyraz »siego« w powiedzeniu »do siego roku«"?, fil.ug.edu.pl; Anna Sokół-Klein, "Do siego roku!", poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl; Katarzyna Wyrwas, "Do siego roku!", Poradnia Językowa IJ UŚ; Andrzej Bańkowski, "Etymologiczny słownik języka polskiego", Warszawa 2000.

Polecane

Wróć do strony głównej