Śmierć Stalina – ulga dla świata i krokodyle łzy komunistów
Józef Stalin zmarł 71 lat temu, 5 marca 1953 roku. Ludzie w wolnym świecie odetchnęli z ulgą. W krajach zniewolonych przez komunizm również, chociaż oficjalnie musieli zaakceptować ostatnie tchnienie kultu jednostki wykorzystane w propagandowej żałobie.
2024-03-05, 05:45
Dyktator zmarł 5 marca o godzinie 21.50 czasu moskiewskiego w daczy w Kuncewie, po trwającej kilka dni agonii. Władze radzieckie przez cały okres choroby Stalina stwarzały pozory, że przebywał w tym czasie na Kremlu, aby utrzymać mit przywódcy, który miał stale pracować "dla dobra ludzi radzieckich".
Posłuchaj
W wydanym przez Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Radę Ministrów i Prezydium Rady Najwyższej ZSRR komunikacie o śmierci sowieckiego przywódcy informowano: "Przestało bić serce współbojownika i genialnego kontynuatora dzieła Lenina, mądrego Wodza i Nauczyciela Partii Komunistycznej i narodu radzieckiego".
Śmierć Stalina została wykorzystana przez propagandę komunistyczną. Miliony ludzi w Związku Sowieckim oraz krajach tzw. demokracji ludowej zostały zmuszone do opłakiwania jednego z największych zbrodniarzy w historii ludzkości. Kult Stalina osiągnął swoje apogeum w momencie jego śmierci.
REKLAMA
Posłuchaj
Propagandowa żałoba
Polacy o zgonie Stalina dowiedzieli się nad ranem 6 marca. Informację podało Polskie Radio. Publiczna żałoba nie ominęła Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Transmisję z uroczystości prowadziło Polskie Radio, które zarejestrowało wiec mieszkańców Warszawy w Hali Mirowskiej dla uczczenia pamięci Stalina.
Zgromadzenie rozpoczęło się od przemówienia Edwarda Ochaba, sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, który później, w 1956 roku przez kilka miesięcy stał na czele partii jako I sekretarz.
– Żaden człowiek naszych czasów nie zdobył sobie tak ogromnego autorytetu i powszechnej miłości setek milionów ludzi pracy – głosił Edward Ochab na wiecu. – Z niewysłowionym bólem przyjęły masy ludowe całego świata tragiczną wieść o śmierci naszego wodza i nauczyciela. Ale mylą się głęboko imperialistyczni gangsterzy, którzy z chamską, faszystowską bezczelnością nie krępują się dawać wyrazu wrzaskliwej radości z powodu śmierci wodza mas pracujących.
REKLAMA
Posłuchaj
Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów absurdu, do którego posunęła się państwowa żałoba była zmiana nazwy Katowic na Stalinogród. Powrót do polskiej nazwy miasta nastąpił dopiero na fali destalinizacji w 1956 roku.
Do oficjalnej żałoby przyłączyła się również inteligencja koncesjonowana przez władze komunistyczne. Jan Nowak-Jeziorański, dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, określił jej postawę jako dni "największego poniżenia polskiej inteligencji twórczej".
– Wielka jest nasza ziemia, a nie ma na niej jak długa i szeroka takiego kilometra kwadratowego przestrzeni, na którym ludzie nie opłakiwaliby śmierci ukochanego swego brata, obrońcy, nauczyciela, prawodawcy sumień, Józefa Stalina. Nie było jeszcze żałoby tak powszechnej jak po nim, pierwszej ludzkości obywatelu – mówił Julian Tuwim 8 marca 1953 roku przed mikrofonem Polskiego Radia.
REKLAMA
Posłuchaj
Jedynie redakcja "Tygodnika Powszechnego" nie przyłączyła się do pokazowej żałoby i odmówiła opublikowania nekrologu Stalina. Czasopismo zostało za to ukarane zakazem publikacji, który został cofnięty dopiero w 1956 roku.
Pogrzeb dyktatora
Pogrzeb Stalina odbył się 9 marca 1953 roku w Moskwie. W uroczystościach wzięły udział delegacje komunistycznych partii, z I sekretarzami na czele. PZPR reprezentował Bolesław Bierut. W trakcie pogrzebu doszło do tragedii - wyloty ulic na plac Czerwony zostały zastawione ciężarówkami, o które napierający tłum rozgniótł kilkaset osób.
Posłuchaj
REKLAMA
W Polsce, podobnie jak w ZSRR i pozostałych krajach obozu socjalistycznego, tego dnia została ogłoszona żałoba narodowa. Uroczystości pogrzebowe były transmitowane przez Polskie Radio. W ich trakcie przerywano naukę i pracę, ludzie zbierali się przy głośnikach, wyły syreny i biły dzwony kościelne.
Posłuchaj
Komunistyczni przywódcy na całym świecie żegnali Stalina zapewnieniami o gotowości do kontynuowania jego dzieła. Zabalsamowane ciało dyktatora spoczęło w mauzoleum na placu Czerwonym w Moskwie, tuż obok Lenina.
Jak umierał Stalin?
Stan zdrowia Stalina gwałtownie pogorszył się 28 lutego 1953 roku. Przebywał wówczas w swojej daczy w podmoskiewskim Kuncewie. Spędził noc w towarzystwie najważniejszych osób kierownictwa politycznego KPZR - Gierogija Malenkowa, Ławrientija Berii, Nikołaja Bułganina i Nikity Chruszczowa, z którymi zjadł kolację i spożywał alkohol. Przez cały następny dzień nie opuszczał swojego pokoju, co zaniepokoiło służbę dyktatora. Gdy wieczorem weszła do niego gospodyni, ujrzała Stalina w okropnym stanie.
Dyktator leżał nieprzytomny na podłodze i ledwo się poruszał. Jego ubranie było przesiąknięte moczem, a mowa bełkotliwa. Do daczy szybko przybyli Beria, Malenkow i Chruszczow, którzy zastali śpiącego Stalina. Zgodnie stwierdzili, że nie należy mu przeszkadzać i postanowili zaczekać do następnego poranka. Według relacji strażników daczy to Beria zabronił wezwać do chorego lekarzy.
REKLAMA
– Okoliczności śmierci Stalina wskazują, że w momencie, kiedy nastąpił atak apoplektyczny, z polecenia Berii nie zrobiono nic, aby dogorywającemu Stalinowi pomóc. Co więcej, starano się usilnie, aby agonia nie potrwała zbyt długo i żeby nie miał żadnych szans, aby podnieść się ze śmiertelnego łoża – mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej – Związek Radziecki". – Ogląd ostatnich dni konającego Stalina uprawnia do wniosku, że Beria był w jakimś sensie powiązany ze śmiercią Stalina.
Posłuchaj
Ostatecznie lekarze zbadali Stalina, ale jego stan był już na tyle zły, że nie mógł zostać skutecznie wyleczony. Ponadto medycy byli na tyle zastraszeni atmosferą stalinowskiego terroru, że odpowiednie zbadanie pacjenta było niemożliwe. Obawiali się go dotykać i panicznie bali się wydania błędnej diagnozy, która w przypadku wyzdrowienia Stalina mogłaby ściągnąć na nich wyrok śmierci. Ostatecznie komunistyczny dyktator zmarł po trwającej kilka dni agonii.
Posłuchaj
REKLAMA
– Śmierć Stalina przyniosła ustanowienie tak zwanego kolektywnego kierownictwa, w którym największe znaczenie miał tak zwany triumwirat, złożony z Chruszczowa, Berii i Malenkowa. Wkrótce doszło w grupie rządzących do bardzo poważnych tarć, zakończonych aresztowaniem i zgładzeniem Berii. Po kilku miesiącach dominującą pozycję zajął Chruszczow, który zajmował stanowisko I sekretarza KPZR – powiedział prof. Paweł Machcewicz w audycji z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej – Polska".
sa/im
REKLAMA