Świat wita Nowy Rok 2026!

Australia. Sylwester w cieniu zamachów

Pierwsi przywitali Nowy Rok mieszkańcy Kiribati, niewielkiego wyspiarskiego państwa na Oceanie Spokojnym. Australia świętuje jednocześnie z radością i buntem. Sylwestrowa noc przypada niespełna trzy tygodnie po najkrwawszej strzelaninie w tym kraju od dekad.

Przypomnijmy: 14 grudnia, podczas święta Chanuki, na plaży Bondi w Sydney dwóch zamachowców śmiertelnie postrzeliło 15 osób, a 40 osób zostało rannych. O godz. 23.00 czasu lokalnego ofiary uczczono minutą ciszy, a tłum zaproszono do okazania solidarności z australijską społecznością żydowską.

Nie zabrakło jednak efektownych pokazów fajerwerków. W Sydney, tłum oglądający fajerwerki, był stale monitorowany przez wzmożone patrole policji. "Wielu funkcjonariuszy otwarcie nosiło karabiny szybkostrzelne" - relacjonuje AP. Premier Nowej Południowej Walii, Chris Minns, wezwał mieszkańców, aby nie unikali uroczystości, twierdząc, że ekstremiści zinterpretują mniejszy tłum jako zwycięstwo. - Musimy okazać sprzeciw w obliczu tej strasznej zbrodni - powiedział.

Fajerwerki, sztuczne konie i dzwony świątyń

W Chinach na Wielkim Murze pojawił się tłum generowanych komputerowo koni. W Japonii rozbrzmiały dzwony świątyń. Niektórzy wspinali się na góry, aby zobaczyć pierwszy w tym roku wschód słońca w Roku Konia, który według azjatyckiego zodiaku zwiastuje energię i transformację - przekazała Associated Press. W stolicy Tajwanu, Tajpej, niebo rozświetlił pokaz pirotechniczny.

Stonowane świętowanie w Hongkongu i Indonezji

Z kolei mieszańcy Hongkongu powitali Nowy Rok w sposób stonowany. Jest to pokłosie niedawnego pożaru kompleksu apartamentowego, w którym zginęło 161 osób. Także władze Indonezji ograniczyły uroczystości. Jest to wyraz solidarności ze społecznością dotkniętą powodziami i osuwiskami ziemi w niektórych częściach wyspy Sumatra. Żywioł dotknął region miesiąc temu. Na skutek kataklizmu zginęło wówczas ponad 1100 osób. Fajerwerki na turystycznej wyspie Bali zastąpiono wydarzeniem kulturalnym z tradycyjnymi tańcami.

Nowy Rok w Indiach

Nowy Rok powitano również w Indiach. Podczas towarzyskich spotkań hindusi składają sobie życzenia i wręczają drobne upominki. W miastach, szczególnie największych, jak Delhi, Bombaj, Madras i Kalkuta, organizowane są plenerowe koncerty, których gwiazdami są postaci znane z Bollywood.

Dla mieszkańców Indii 1 stycznia nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy, choć powszechnie akceptowalne są nawet znaczne spóźnienia do pracy. Indusi, obok gregoriańskiego, posługują się też kalendarzami hinduistycznym i muzułmańskim. Według solarno-lunarnego kalendarza Wikrama, najpopularniejszego wśród wyznawców hinduizmu, nowy rok zaczyna się w połowie kwietnia.

Spośród krajów położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Indii tylko w Sri Lance obowiązuje ta sama strefa czasowa. W Bangladeszu i Bhutanie Nowy Rok witano o pół godziny wcześniej (podobnie jak w Kirgistanie), w Nepalu – o kwadrans wcześniej, a w Pakistanie i na Malediwach - Nowy Rok zaczął się o pół godziny później niż w Indiach, podobnie jak w Kazachstanie, Tadżykistanie, Turkmenistanie, Uzbekistanie oraz środkowej Rosji, na wschód od Uralu.

Czytaj także:

• Orędzie Karola Nawrockiego. "Trzy cele" na 2026 rok
• Sylwester pod znakiem alertów IMGW. Pół polski na żółto: mróz, śnieg i wiatr
• Od 1 stycznia w Polsce przybędzie sześć nowych miast

Źródła: Associated Press/Polskie Radio/PAP/łl