Akcja w kopalni Krupiński: ratownicy przeszukują metr po metrze
Już piątą dobę trwa akcja ratownicza i przeciwpożarowa w kopalni Krupiński, w Suszcu.
2011-05-10, 07:51
Wciąż niestety nie udało się odnaleźć 34-letniego ratownika. Kontakt z mężczyzną urwał się gdy mężczyzna szedł na pomoc kolegom, którzy utknęli pod ziemią po zapaleniu się metanu. Ratownicy bez wytchnienia metr po metrze przeszukują rejon, w którym doszło do wypadku.
Równolegle prowadzone są prace służące opanowaniu podziemnego pożaru. Do wyrobiska tłoczono azot, by wyprzeć z niego część tlenu i tym samym zmniejszyć zagrożenie wybuchem i poprawić panujące pod ziemią warunki. Wciąż jest tam wysoka temperatura, dym i przekroczone stężenia gazów.
W czwartek wieczorem w kopalni Krupiński w Suszcu doszło do zapalenia metanu. Zginął jeden górnik i jeden z ratowników, którzy pospieszyli z pomocą. 11 poszkodowanych trafiło do szpitali.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA