Szef BBN: wydarzenia na stadionach obserwuję ze wstydem
Stanisław Koziej zgodził się również ze stwierdzeniem, że to co dzieje się obecnie w trakcie meczów to efekt zaniedbań każdej ze stron: władz klubów sportowych, PZNP-u oraz państwa.
2011-05-13, 21:12
Posłuchaj
Gość Pulsu Trójki twierdzi, że wszyscy zaniedbali wewnętrzny problem wynikający z niewłaściwego zachowania części kibiców. Ci pseudokibice nie dość, że przysparzają Polsce wstydu, ale również powodują, że zagrożenia dla zbliżających się Mistrzostw Europy stają się większe.
Efektem ubiegłotygodniowych burd w trakcie finałowego meczu Pucharu Polski pomiędzy warszawską Legią a poznańskim Lechem na stadionie w Bydgoszczy jest zamknięcie dla publiczności innych stadionów. W miniony weekend bez udziału kibiców odbyły się spotkania w Warszawie i Poznaniu. Dziś wojewodowie podjęli decyzje o zamknięciu kolejnych stadionów: łódzki wojewoda zamknął obiekt Widzewa Łódź, a dolnośląski stadiony Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.
Bezpieczeństwo na Euro 2012
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej wyraził nadzieję, że EURO 2012 będzie bezpieczne. Gość Pulsu Trójki przypomniał, że rząd przygotowuje się do tego wielkiego wydarzenia sportowego i wszystko powinno przebiegać bez problemów.
Koziej pytany o wydatki na bezpieczeństwo w trakcie EURO 2012 powiedział, że na to muszą się znaleźć pieniądze w budżecie. Rząd planuje przeznaczyć na ten cel 200 milionów złotych. Tymczasem Brytyjczycy na zabezpieczenie letnich igrzysk wydadzą 600 milionów funtów.
REKLAMA
Stanisław Koziej zaznacza, że 200 milinów złotych to tylko szacunki, bo jeżeli zagrożenie będzie wzrastało to koszta będą większe, ponieważ nie można ryzykować bezpieczeństwa tak prestiżowej imprezy.
IAR, to
REKLAMA