Trybuna "szalikowców" Jagiellonii zamknięta
Jagiellonia Białystok zdecydowała, że na dwa ostatnie mecze ekstraklasy na własnym boisku, nie będzie dostępna część trybun zajmowana przez "szalikowców" klubu.
2011-05-17, 18:27
Posłuchaj
To kompromis w związku z zagrożeniem zamknięcia, na wniosek policji, całego stadionu.
Poinformowano o tym we wtorek na konferencji prasowej z udziałem wojewody podlaskiego, przedstawicieli policji i klubu. Wyłączenie sektorów będzie obowiązywało na meczach z Koroną Kielce i Ruchem Chorzów.
Decyzję podjął sam klub, nie było decyzji administracyjnej wojewody. Dyrektor do spraw bezpieczeństwa w Jagiellonii, Krzysztof Mieszków podkreślił, że był to wybór mniejszego zła. Gdyby nie decyzja samej Jagiellonii, wojewoda podjąłby decyzję o zamknięciu całego obiektu.
Krzysztof Mieszków wie, że dzisiejsza decyzja może być odebrana jako działanie na szkodę własnych kibiców. Jak jednak podkreśla - absolutnie tak nie było.
Stadion jest w przebudowie. Użytkowana jest mniej więcej połowa dawnego obiektu, a na pozostałej części trwa budowa nowoczesnego stadionu. Na meczach tego sezonu było ok. 6 tys. miejsc na trybunach. Zamknięte sektory na tzw. łuku, to 2 tys. miejsc tam, gdzie gromadzili się najbardziej zagorzali i głośni kibice Jagiellonii. Spotkania w Białymstoku w tym sezonie odbywają się bez kibiców gości.
Zamknięcie łuku na mecze z Koroną i Ruchem będzie swoistym egzaminem dla białostockich kibiców. Jeśli w trakcie tych dwóch spotkań nie dojdzie do naruszenia prawa, łuk może zostać otwarty w nowym sezonie.
REKLAMA
man
REKLAMA