Samochody odholowane nocą. Porządki w stolicy przed wizytą Obamy

Miejskie służby bez ostrzeżenia o zakazie parkowania, a straż miejska pod osłoną nocy odholowywała samochody i wywoziła je na peryferia Warszawy - informuje "Metro".

2011-05-27, 06:08

Samochody odholowane nocą. Porządki w stolicy przed wizytą Obamy
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Agnieszka Głąb (rzecznika stołecznego ratusza)
+
Dodaj do playlisty

Barack Obama przylatuje do stolicy w piątek po południu. Centrum będzie sparaliżowane, bo na dwa dni zmieni się w fortecę z zakazami ruchu i parkowania.

Ale już w czwartek warszawiacy narzekali, że przez prezydenta USA znikają ich samochody. Czasem wystarczyło pozostawić pojazd kilka lub kilkanaście minut i już go nie zobaczyć w tym samym miejscu. Za to był znak zakazu parkowania.

Mimo naprędce ustawianych zakazów, parkomaty przyjmowały pieniądze, zamiast informować o czasowym ograniczeniu możliwości pozostawiania samochodów. Zmiany w ruchu wprowadzono z dnia na dzień i ponoć nie zdążono wydrukować naklejek z ostrzeżeniem. Choć przecież termin i ramowy program wizyty był znany już wcześniej.

Późniejszy odbiór auta zajmuje kilka godzin, w tym czekanie w długiej kolejce w siedzibie straży miejskiej. A na koniec autobusem lub taksówką trzeba jechać na jeden z 11 parkingów na obrzeżach Warszawy. Łączny koszt kary to prawie 500 zł.

REKLAMA

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej