PiS w obronie klucznika Radiostacji z Gliwic
Gliwiccy radni PiS zwrócili się z apelem do prezydenta miasta, Zygmunta Frankiewicza o pomoc w rozwiązaniu sprawy Andrzeja Jarczewskiego.
2011-06-09, 16:19
Mężczyzna okupował wieżę Radiostacji w Gliwicach walcząc w ten sposób o przywrócenie go do pracy.
Jarczewski od kilku lat pracował w Radiostacji jako klucznik. W liście otwartym radni apelują o interwencję i przywrócenie go na stanowisko. - Zwolnienie Pana Andrzeja Jarczewskiego w opinii społecznej nosi znamiona szykanowania i odwetu za publiczną polemikę dotyczącą sposobu zarządzania gliwickim muzeum i miastem - czytamy w liście PiS.
Jak podkreślają radni, w Gliwicach nie mogą obowiązywać standardy obce demokratycznej Europie. Ich zdaniem droga debaty publicznej przyniesie więcej satysfakcji adwersarzom niż - jak to określają - prymitywny odwet uderzający w fundamentalne dobra człowieka w trudnej sytuacji życiowej.
Podobny list do prezydenta Gliwic wystosowali radni Platformy Obywatelskiej.
REKLAMA
Mimo apeli Zygmunt Frankiewicz nie zajmie stanowiska w sprawie byłego wiceprezydenta Andrzeja Jarczewskiego.
Jak powiedział Radiu Katowice, rzecznik gliwickiego magistratu, Marek Jarzębowski sprawą przywrócenia mężczyzny do pracy zajmuje się sąd i to on podejmie w tej kwestii decyzję.
Jarzębowski podkreślił, że prezydent Frankiewicz nie jest odpowiednim adresatem a tego typu apeli to "polityczna chucpa, nic więcej".
Rzecznik Urzędu Miasta w Gliwicach przypomniał, że Jarczewski był pracownikiem Muzeum a nie magistratu.
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA