Śledztwo smoleńskie: prokurator zawieszony
Naczelna Prokuratura Wojskowa twierdzi, że w śledztwie smoleńskim mogło dojść do ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji z postępowania przygotowawczego.
2011-06-10, 11:20
Posłuchaj
Przeciwko śledczemu prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne, a Prokurator Generalny Andrzej Seremet zażądał od szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, generała Krzysztofa Parulskiego wyjaśnień.
Do czasu wyjaśnienia sprawy śledczy jest całkowicie wyłączony z dostępu do działań związanych z toczącym się śledztwem smoleńskim.
Media: nieoficjalnie rozmawiał z Amerykanami
Zawieszony prokurator to według mediów Marek Pasionek, który miał zwracać się nieoficjalnie do Amerykanów o pomoc w uzyskaniu dowodów przydatnych w śledztwie i przekazać im część materiałów z polskiego postępowania.
Pasionek - jak donosi "Rzeczpospolita" - próbował przekonać USA do przekazania między innymi zdjęć satelitarnych z miejsca katastrofy, które zostały zrobione 10 kwietnia ubiegłego roku. W trakcie rozmów z Amerykanami miał wykorzystywać znajomości, które zdobył jeszcze jako zastępca koordynatora ds. służb specjalnych, Zbigniewa Wassermanna.
REKLAMA
Z kolei "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że Pasionek chciał dowiedzieć się od służb USA, czy Rosjanie mogli dokonać zamachu na samolot prezydenta. W tym celu miał im przekazać materiały i informacje ze śledztwa smoleńskiego.
Ujawnieniem informacji z postępowania przygotowawczego dotyczącego śledztwa smoleńskiego przez prokuratora Marka Pasionka zajmował się Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Dalszym postępowaniem w tej sprawie zajmie się śródmiejska prokuratura rejonowa w Warszawie, ponieważ Pasionek - mimo iż pracuje w wojskowej prokuraturze - jest cywilem.
IAR, agkm
REKLAMA