Czechy: strajk związkowców sparaliżuje kraj?
O 3-ej rano, z niedzieli na poniedziałek rozpocznie się strajk pracowników resortów komunikacji i transportu.
2011-06-11, 03:00
Posłuchaj
Rząd boi się paraliżu państwa. Na 14.00 premier Czech Petr Neczas zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu.
Związkowcy domagają się, aby gabinet premiera Petra Neczasa wprowadził zmiany w pakiecie reform podatków, rent i emerytur oraz opieki zdrowotnej. Rząd nie potrafił od blisko roku skonsultować ze związkami zawodowymi ich kształtu i sposobów wprowadzenia w życie. Gabinet konserwatystów, centroprawicy i populistów dysponuje w parlamencie tak dużą przewagą nad opozycją, że może przegłosować każdy projekt ustawy.
Strajk, który rozpocznie się z niedzieli na poniedziałek o 3-ej rano może sparaliżować kraj. Przestaną jeździć pociągi osobowe, w większych miastach autobusy i tramwaje, a w Pradze ruch metra zostanie ograniczony. Pracowników resortów komunikacji i transportu wspierać będą górnicy. Ich zadaniem w czasie strajku ma być blokada niektórych ważnych dróg prowadzących do co najmniej kilku największych czeskich miast. Które to będą nie wiadomo. Związkowcy objęli to tajemnicą.
rr
REKLAMA
REKLAMA