W Warszawie uaktywnili się złodzieje aut
Co trzy godziny ginie w stolicy samochód. Mocno ożywili sie złodzieje, którzy jeszcze do niedawna działali poza granicami naszego kraju.
2011-07-07, 12:43
"Życie Warszawy" informuje, że policjanci obserwują powrót z "emigracji" członków gangów m.in. z grup wołomińskich i działających w okolicach Pruszkowa. Rok, dwa lata temu wygodniej było im grasować w Niemczech, we Włoszech, w Hiszpanii czy Austrii. Teraz niektórzy doszli do wniosku, że łatwiej można to robić u nas.
Mundurowi wzrost liczby kradzieży wiążą też z łagodną w tym roku zimą. W poprzednim sezonie auta zasypane były do połowy marca, a złodziejom nie chciało się ich odśnieżać i rozgrzewać.
Z danych Komendy Stołecznej Policji wynika, że w ciągu sześciu miesięcy tego roku z ulic Warszawy skradziono 1114 samochodów, czyli o 11 proc. więcej niż w tym samym czasie rok temu. Najwięcej zginęło na Pradze-Południe i Mokotowie, najmniej w Ursusie i Rembertowie. Najczęściej samochody znikają z niestrzeżonych parkingów.
Nadal najczęściej kradzione są w stolicy samochody japońskich marek: hondy, toyoty i mazdy.
REKLAMA
"Życie Warszawy"/mr
REKLAMA