Strzelanina w USA, zginęły dzieci.
W strzelaninie w amerykańskim stanie Michigan zginęło 7 osób, w tym dwoje dzieci. Osaczony przez policję napastnik wziął zakładników i popełnił samobójstwo.
2011-07-08, 10:30
Posłuchaj
Dramat rozegrał się w amerykańskim mieście Grand Rapids, motywy działania sprawcy są nieznane. Napastnik został zidentyfikowany jako 34-letni Rodrick Dantzler, znany był on już miejscowej policji, gdyż wcześniej wchodził w konflikt z prawem. W czwartkowe popołudnie czasu lokalnego stróże prawa znaleźli w dwóch różnych, ale niedaleko od siebie oddalonych miejscach siedem ciał ludzkich. Świadkowie twierdzą, że wcześniej było słychać strzały.
Podejrzenie niemal natychmiast padło na Dantzlera. Zdołał on jednak uciec z pościgu policyjnego, po czym zabarykadował się w jednym z domów z dwoma zakładnikami. Po negocjacjach z policją i otrzymaniu napoju energetycznego i paczki papierosów wypuścił jednego z nich. Następnie zdecydował się odebrać sobie życie. Drugiemu z zakładników nic się nie stało. Wcześniej mieszkańcy Grand Rapids usłyszeli komunikaty, w których proszono ze względu na grożące niebezpieczeństwo o nieopuszczanie swoich domów.
tk
REKLAMA
REKLAMA