Po burzach Sopot i Gdynia sparaliżowane
Najgorsza sytuacja była w Dolnym Sopocie. Zalany został tam tunel w Kamiennym Potoku. Większość osób, które chciały dostać się na peron SKM przechodziła przez tunel boso.
2011-07-14, 11:20
Posłuchaj
Zdaniem służb winą za taki stan rzeczy mogą ponosić pompy, które nie nadążają z odbieraniem wody. Mieszkańcy Dolnego Sopotu mówią, że przy każdej ulewie ten tunel jest zalewany.
- Makabra, zawsze jak tutaj pada deszcz to dochodzi do podtopień i nic nie da się z tym zrobić – narzekają mieszkańcy
Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu, zobowiązał się, że władze miasta razem z Szybką Koleją Miejską, która zarządza tym miejscem, rozwiążą ten problem.
- Trzeba się pochylić nad wyposażeniem tego tunelu. Usiądziemy z Szybką Koleją Miejską i zastanowimy się nad tym, jak ograniczyć sytuacje z zalewaniem tego tunelu do minimum – podkreślił Bartosz Piotrusiewicz
REKLAMA
Podobna sytuacja jak w Sopocie Kamiennym Potoku była w tunelu pod dworcem kolejowym w Gdańsku-Wrzeszczu, który też został całkowicie zalany.
Nieciekawa sytuacja była także w Gdyni
W Gdyni zostało zalanych 10 budynków. Wylał uregulowany kanał rzeki Chylonki. Jak mówi jeden z poszkodowanych, Zbigniew Ostas, to nie pierwsza powódź w jego domu.
- Mam zalane całe podwórko, mieszkanie, pokój i panele, które były robione cztery miesiące temu. To jest po prostu źle zrobiona rzeczka. Kiedyś było stare koryto, które funkcjonowało prawidłowo. Po zmodernizowaniu to jest czwarty raz, kiedy mnie zalało. Pisałem do urzędu miasta, władz budowlanych, ale wszystko pozostało bez odzewu – oznajmił Zbigniew Ostas
Strażacy udrożnili już kanał Chylonki. Trwa osuszanie zalanych mieszkań.
REKLAMA
- Musieliśmy spowodować udrożnienie kraty, która była zawalona wszelkiego rodzaju śmieciami. Z tego powodu był utrudniony odpływ wody. Przystąpiliśmy do odpompowania wody, która zalewała okoliczne domy, sześć dość poważnie - poinformował Mirosław Mendyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni
Prognoza nie przewiduje zmiany pogody
Również w czwartek po południu na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach mogą wystąpić burze i silne opady deszczu, a nawet gradu.
Na Pomorzu burze początkowo pojawią się na krańcach zachodnich województwa i powoli przemieszczać się będą na wschód. Podczas burz może spaść od 10 do 20 milimetrów deszczu, a lokalnie nawet do 35 milimetrów na metr kwadratowy. Wiatr osiągnie w porywach od 70 do 80 kilometrów na godzinę. Możliwe są też opady gradu.
REKLAMA
Na Warmii i Mazurach z zachodu na wschód przemieszcza się strefa burz, podczas których opady deszczu wyniosą od 20 do 30 milimetrów, a wiatr osiągnie w porywach od 60 do 75 kilometrów na godzinę.
mr
REKLAMA