NIK prześwietlił katastrofę smoleńską
Najwyższa Izba Kontroli ponoć dopatrzyła się wielu nieprawidłowości, na co mogą wskazywać emocjonalne reakcje przedstawicieli sprawdzanych instytucji.
2011-07-22, 14:10
Późną jesienią poznamy raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący katastrofy pod Smoleńskiem - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Z informacji gazety wiadomo, że inspektorzy kontrolują siedem instytucji w kraju i sprawdzają, czy przestrzegano w nich procedur i zasad bezpieczeństwa. Chodzi między innymi o Ministerstwo Obrony Narodowej, Sztab Generalny, Dowództwo Sił Powietrznych oraz 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego.
Według informacji "Rzeczpospolitej" kontrola jest bliska zakończenia, a ustalenia Izby już wywołują ostre sprzeciwy szefów badanych instytucji - między innymi Bogdana Klicha.
NIK ponoć dopatrzyła się wielu nieprawidłowości, na co mogą wskazywać emocjonalne reakcje przedstawicieli sprawdzanych instytucji. Niedawno podczas jednej z narad, na których spotkali się z inspektorami, zjawił się szef MON. - Ostro sprzeciwił się niektórym wnioskom NIK - mówi osoba znająca kulisy sprawy
REKLAMA
- W kontrolowanych przez nas instytucjach rzeczywiście odbywają się burzliwe narady pokontrolne, w czasie których obie strony prezentują swoje argumenty - potwierdza rzecznik NIK Paweł Biedziak
Rzecznik MON Janusz Sejmej wyjaśnia, że minister chciał uzupełnić wiedzę kontrolerów, której jego zdaniem nie posiadali.
Obok raportów polskiej komisji szefa MSWiA Jerzego Millera oraz rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, będzie to trzeci dokument dotyczący katastrofy smoleńskiej.
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA
REKLAMA