Prawnik pobity na śmierć w moskiewskim więzieniu?
Rosyjscy śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie śmierci zaangażowanego w walkę z korupcją prawnika Siergieja Magnitskiego.
2011-08-02, 19:14
Mężczyzna zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Jego obrońcom powiedziano, że przyczyną zgonu była przepuklina przewodu pokarmowego. Przed zatrzymaniem prawnik nie miał problemów ze zdrowiem. Już w więzieniu cierpiał na zapalenie trzustki. Tymczasem obrońcy praw człowieka utrzymują, że 37-letni adwokat został pobity na śmierć.
Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin poinformował, że w ramach badania sprawy wszczęto śledztwo przeciwko lekarce aresztu na Butyrkach Łarisie Litwinowej i byłemu zastępcy naczelnika aresztu, odpowiedzialnemu za część medyczną, Dmitrijowi Kratowowi. Nie wykluczył, że krąg podejrzanych w sprawie w śmierci adwokata może się poszerzyć.
Siergieja Magnitskiego zatrzymano pod zarzutem oszustw podatkowych w ramach śledztwa przeciwko Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji, dla którego Magnitski pracował. Zdaniem kolegów prawnika, sprawę przeciwko Magnitskiemu sfabrykowali m.in. ci, których oskarżył o zagarnięcie z budżetu państwa sum o równowartości 230 mln dolarów.
USA wprowadziły sankcje wizowe wobec 60 rosyjskich urzędników wiązanych ze śmiercią Magnitskiego w ramach - jak tłumaczył Waszyngton - "szerszego programu" opracowanego w USA w celu karania winnych naruszania praw człowieka za granicą.
PAP,kk
REKLAMA