Ofensywa w Syrii. Prezydent tłumi powstanie
Czołgów i samochodów opancerzonych używa syryjska armia do tłumienia prostestów przy granicy z Turcją. Obrońcy praw człowieka alarmują, że w atakach giną cywile.
2011-08-10, 14:19
Syryjskie czołgi atakują dwa miasta w północno-zachodniej części kraju przy granicy z Turcją. Oddziały prezydenta Baszara al-Assada rozszerzyły ofensywę przeciwko powstańcom dzień po tym, jak władze w Ankarze wezwały przywódcę Syrii, by położył kres zabijaniu cywilów.
Syryjscy obrońcy praw człowieka relacjonują, że w ataku na miasto Taftanaz, oddalone od 30 kilometrów od granicy z Turcją, zginęła jedna kobieta. Do Taftanaz wjechało 12 czołgów i 10 samochodów ciężarowych, wypełnionych żołnierzami. Podobny atak siły prezydenta Assada przeprowadziły w pobliskim mieście Sermin.
Reżim prezydenta Baszara al-Assada próbuje siłą stłumić powstanie w Syrii. Masowe protesty w tym kraju rozpoczęły się w połowie marca, na fali podobnych rozruchów w innych krajach Afryki Północnej. Syryjscy powstańcy domagają się ustąpienia prezydenta, który rządzi państwem od 11 lat. Wcześniej przez 30 lat dyktatorem Syrii był jego ojciec Hafiz al-Assad.
wit
REKLAMA
REKLAMA