Setki rosyjskich komunistów utknęło na granicy
Straż Graniczna Ukrainy nie zezwala na wjazd na terytorium tego kraju 700-osobowej grupie rosyjskich komunistów. Chcą oni wziąć udział w forum jedności, które odbędzie się w Doniecku.
2011-08-19, 16:37
Wiadomość tę przekazał ukraińskim mediom przebywający w Doniecku przywódca Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow. Jego koledzy partyjni twierdzą, że ukraińska Straż Graniczna podejrzewa, iż Rosjanie jadą do ich kraju, by "wszczynać awantury".
"To jakieś średniowiecze! To nie jest żadna niepodległość! Jedziesz sobie do rodziny, zatrzymują cię pod Biełgorodem, przeszukują ci walizki, potem dwie godziny przetrzymują pod Charkowem. Komu to potrzebne? Ukraińcom? Nie jest to potrzebne" - oburzał się Ziuganow, cytowany przez doniecki portal internetowy ostro.org.
Na początku 2010 r., kiedy prezydentem Ukrainy został uznawany za polityka prorosyjskiego Wiktor Janukowycz, Rosjanie mieli nadzieję, że ich stosunki z Kijowem, które ochłodziły się za czasów poprzedniego, prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenki, poprawią się.
W ostatnim czasie rosyjscy komentatorzy twierdzą, że wbrew ich oczekiwaniom Janukowycz nie popiera zbliżenia z Rosją, kontynuując politykę swego poprzednika Juszczenki.
REKLAMA
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>
mr
REKLAMA