Finał sprawy senatora Krzysztofa Piesiewicza
W południe warszawski sąd ma ogłosić wyrok w procesie trzech osób oskarżonych o szantażowanie Krzysztofa Piesiewicza.
2011-08-30, 10:47
Posłuchaj
Prokurator domaga się dla nich kary roku w zawieszeniu, obrona uniewinnienia. Zarzuty dotyczą zmuszania Piesiewicza do zapłacenia 39 tys. złotych i zażądania 200 tys. złotych w zamian za nieujawnianie kompromitujących go materiałów.
Proces przez prawie rok toczył się za zamkniętymi drzwiami. Oskarżeni do winy się nie przyznają. Wcześniej byli karani za czyny kryminalne.
Dzień na zdjęciach - zobacz galerię>>>
Senator w sukience
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2008 roku. Senator Piesiewicz zaprosił do siebie przygodnie napotkaną Joannę D. Kobieta przyszła z koleżanką, striptizerką. Podczas spotkania nagrały film, na którym widać senatora przebranego w sukienkę i prawdopodobnie odurzonego kokainą.
Za nieujawnienie filmu senator w sumie miał zapłacił kilkaset tysięcy złotych. Piesiewicz w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" podkreślał , że" chciał odkupić swoją godność", ale nagrania i tak wyciekły. Opublikował je w grudniu 2009 roku ''Super Express''.
Krzysztof Piesiewicz jest znanym warszawskim adwokatem, wieloletnim członkiem Naczelnej Rady Adwokackiej, wykładowcą i członkiem komisji egzaminacyjnej dla aplikantów adwokackich.
IAR,kk
REKLAMA