Ogromny plac dla "Solidarności" w Belgii
"Solidarność 1980" taką nazwę nosi od dziś plac przed Parlamentem Europejskim w Brukseli.
2011-08-30, 14:02
To ogromna przestrzeń wzdłuż europarlamentarnych budynków, do tej pory bezimienna, szeroka i prestiżowa. W uroczystości inauguracyjnej wzięli udział unijni liderzy, zagraniczni goście i polska delegacja na czele z premierem Donaldem Tuskiem oraz marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem. W ten sposób upamiętniona została polska Solidarność, która zapoczątkowała przemiany demokratyczne w Europie i jednoczenie starego kontynentu.
Pomysłodawcą nazwania placu imieniem polskiej Solidarności był europoseł Jacek Saryusz-Wolski, później zaangażował się i zabiegał o to przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. - Ćwierć wieku temu wołaliśmy w Polsce: "Nie ma wolności bez Solidarności". Dziś tutaj, w Brukseli, w sercu Europy wołamy "Nie ma Europy bez Solidarności". Solidarności, która daje odwagę i siłę, aby nie tylko wywalczyć wolność, ale aby z niej z godnością i szacunkiem dla innych korzystać, aby przezwyciężać największe wyzwania. Solidarność jest potrzebna dzisiaj nie tylko Europie, ale i całemu światu - powiedział podczas uroczystości szef Europarlamentu.
O potrzebie solidarności mówił też polski premier. Donald Tusk podkreślił, że nadając placowi przed Europarlamentem imię Solidarności, należy też pamiętać, że jest ona podstawą funkcjonowania Unii Europejskiej, gdy silniejszy pomaga słabszemu. - Kiedy tak gorączkowo politycy, instytucje, organizacje szukają tajemnego źródła siły, musimy sobie powiedzieć - solidarność jest tym źródłem siły, to nie jest muzealna pamiątka - mówił szef polskiego rządu.
Donald Tusk złożył też życzenia wszystkim Europejczykom. - Życzę wszystkim w Europie odzyskania pełnej wiary w sens solidarności i wtedy odnajdą się także inne narzędzia, wtedy nie będzie nam straszny żaden kryzys - dodał.
IAR, sm
REKLAMA