Ukraina w tarapatach. Kara za byłą premier?
Kwestia Julii Tymoszenko może mieć poważne następstwa dla współpracy Ukrainy z Unią Europejską.
2011-08-31, 03:17
Posłuchaj
Taki wniosek wyciąga kijowska prasa z  wtorkowego spotkania Wiktora Janukowycza z Bronisławem Komorowskim.
"Kommersant"  zwraca uwagę, że było to pierwsze spotkanie Wiktora Janukowycza z  zachodnim przywodcą po aresztowaniu Julii Tymoszenko. Dziennik  podkreśla, że strona ukraińska informowała jedynie, iż rozmawiano o  nowej umowie stowarzyszeniowej Ukrainy i Unii Europejskiej, za to  przedstawiciele polskich władz otwarcie mówili o sprawie byłej premier,  która była jednym z głównych tematów rozmów. Ich zdaniem, może ona  zagrozić podpisaniu, czy nawet parafowaniu nowego porozumienia.  
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Powołując się na swoje źródła "Kommersant" pisze, że europejscy politycy  zastanawiają się bowiem nad przełożeniem tego kroku. Parafowanie umowy  miało się odbyć jeszcze w grudniu tego roku. Rządząca Partia Regionów  nie jest tym jednak zaniepokojona. "Niech Europa się martwi tym, co się  dzieje w Europie" - powiedział jej deputowany Wołodymyr Weczerko. 
"Komosmolska  Prawda" pośrednio potwierdza takie nastawienie ukraińskiej władzy  cytując słowa prezydenckiego eksperta Pawła Rudiakowa. W wypowiedzi dla  dziennika podkreśla on, że każdy z prezydentów po prostu przedstawił na wtorkowym spotkaniu swój punkt widzenia. "I każdy pozostał przy swoim"  - dodaje ekspert.
IAR, sm