Palikot o okładce "Newsweeka": nie chcę nikogo obrazić
Janusz Palikot podkreślił, że zdjęcie, na którym półnagi wisi niczym ukrzyżowany, ma pokazać, że Ruch Palikota walczy z polityką w kościele.
2011-09-18, 12:30
Posłuchaj
Najnowsza okładka tygodnika "Newsweek" to zdaniem Janusza Palikota pretekst do dyskusji o programie Ruchu Palikota. Jak zapewnił, zdjęciem nie chciał nikogo obrazić, tylko pokazać, że walczy z polityką w kościele. Polityk przypomniał, że program jego ugrupowania opiera się na czterech filarach. Mówi o tym, że państwo powinno być świeckie, obywatelskie, przyjazne oraz społeczne.
>>> Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<
W rozmowie z Radiem Kielce lider Ruchu Palikota wyjaśnił, że ma to być także odpowiedź na ostatnie wypowiedzi przewodniczącego Konferencji Epikopatu Polski, arcybiskupa Józefa Michalika. Palikot uważa, że hierarcha wykorzystał Biblię do wskazówek przedwyborczych, a takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Arcybiskup Michalik apelował w homilii wygłoszonej przed tygodniem w Gietrzwałdzie, by ci, którzy "chcą być odpowiedzialni za to, co się będzie działo (...), przykładali Ewangelię nie tylko do tego, co mówią kandydaci, czy posłowie, ale do sumienia ich, do tego co mówią, jak głosują".
Palikot dodał, że zdjęcie na okładce "Newsweeka" jest też sprzeciwem wobec sugestii biskupów dotyczących usunięcia z programu TVP Adama Darskiego - lidera deathmetalowego zespołu "Behemoth". Muzyk podczas jednego z koncertów podarł Biblię. Janusz Palikot zapewnia, że nie popiera takiego zachowania, bo to "pusty gest", ale podkreśla, że biskupi nie powinni w tej sprawie niczego sugerować władzom publicznej telewizji.
IAR,kk
REKLAMA