Kazał uczniowi robić pompki. Nie usłyszał zarzutów

Nauczyciel WF-u z Giżycka, który za karę kazał uczniowi zrobić sto pompek, nie będzie miał postawionych zarzutów. Tak uznała miejscowa prokuratura.

2011-09-20, 14:29

Kazał uczniowi robić pompki. Nie usłyszał zarzutów
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Pompki miały być karą za to, że 11-letni Kuba wdał się w szatni w bójkę z kolegą. Na drugi dzień chłopak poczuł się źle i spuchły mu ręce. Rodzice zaprowadzili syna do lekarza rodzinnego, a ten skierował chłopca do szpitala. Tam stwierdzono, że nastolatek ma zespół przeciążeniowy stawów i mięśni rąk. Wtedy ojciec chłopca poinformował o sprawie dyrekcję szkoły i policję. Było to jeszcze przed wakacjami.

 

Teraz prokuratura uznała, że nauczyciel WF-u nie popełnił przestępstwa znęcania się nad małoletnim. Co prawda spowodował rozstrój zdrowia chłopca, ale na okres krótszy niż 7 dni, co jest ścigane z oskarżenia prywatnego. Rodzice chłopca prawdopodobnie nie złożą pozwu.

 

REKLAMA

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

 

Postępowanie dyscyplinarne wobec nauczyciela prowadzi także specjalna komisja przy wojewodzie warmińsko-mazurskim, która może go ukarać naganą, zwolnieniem z pracy, a nawet zakazem wykonywania zawodu nauczyciela.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej