USA: to on zaplanował zamach na Pentagon?
26-letni Rezwan Ferdaus wpadł w pułapkę zastawioną przez agentów FBI w Framingham, w stanie Massachusetts.
2011-09-29, 09:06
Ferdaus podejrzewany jest o przygotowywanie zamachów na Pentagon i Kapitol przy pomocy bezzałogowych samolotów wypełnionych materiałem wybuchowym, jak również o współpracę z Al-Kaidą w przygotowywaniu zamachów na żołnierzy USA stacjonujących za granicą.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Według prokurator federalnej Carmen Ortiz, uzyskany materiał dowodowy wskazuje, że 26-latek "od dawna planował zamachy przeciwko USA". Ferdaus, który jest obywatelem amerykańskim, absolwentem fizyki na Northeastern University w Bostonie, miał zacząć planować zamachy terrorystyczne na początku 2010 roku.
Jak informuje Associated Press, Feradus zeznał, że chciał zadać Amerykanom, których określił jako "wrogów Allaha", psychologiczny cios atakując Pentagon będący - jak się wyraził - "głową i sercem węża".
Powiedział FBI, że planuje zamach
Udający terrorystów agenci FBI spotykali się Ferdausem kilkakrotnie. M.in. dostarczyli mu zamówione granaty, broń automatyczną i substancję, która udawała materiał wybuchowy. W rozmowie z nimi, 26-latek wyjaśnił, że planuje zaatakowanie gmachu Pentagonu.
Według władz federalnych, Ferdaus kilkakrotnie udawał się do Waszyngtonu, gdzie fotografował Pentagon i Kapitol oraz wybierał miejsca nad rzeką Potomak, skąd miały wystartować pilotowane przez niego zdalnie samoloty z materiałami wybuchowymi.
Ferdaus wręczył agentom zmodyfikowane telefony komórkowe, które mogły służyć za zdalne detonatory materiałów wybuchowych. Wyjaśnił, że przy ich pomocy zabito już trzech żołnierzy USA w Iraku a pięciu zraniono.
PAP,kk
REKLAMA