Kto stworzy nowy rząd? Tomasz Nałęcz zdradza

Bronisław Komorowski powierzy misję utworzenia rządu politykowi, który będzie miał za sobą większość parlamentu - powiedział doradca prezydenta.

2011-10-02, 12:30

Kto stworzy nowy rząd? Tomasz Nałęcz zdradza
Tomasz Nałęcz. Foto: źr. Wikipedia

Posłuchaj

Tomasz Nałęcz: ważne jest, by ten gabinet miał szansę rządzić przez cztery lata
+
Dodaj do playlisty

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Z najnowszych badań, przeprowadzonych dla Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini, wynika, że poparcie dla Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości się zrównało. Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w niedzielę, na PO zechciałoby głosować 30,1 procent respondentów, czyli o 3 procent mniej niż przed tygodniem, na PiS - 29,1 procent (wzrost o 1 procent). Na trzecim miejscu uplasowałby się Polskie Stronnictwo Ludowe z poparciem 10,4 procent. Do Sejmu weszłyby jeszcze: Sojusz Lewicy Demokratycznej - 9,9 procent i Ruch Palikota - 9 procent. (Czytaj więcej>>>)

Profesor Tomasz Nałęcz powiedział, że prezydent już w pierwszym ruchu będzie chciał doprowadzić do utworzenia rządu. Ważne, jak zaznaczył, by ten gabinet miał szansę rządzić przez cztery lata. By tak się stało, tworzeniem rządu musi się zająć polityk, który ma za sobą większość parlamentu.

Nałęcz powiedział, że jak tylko Państwowa Komisja Wyborcza ogłosi wyniki wyborów, to Bronisław Komorowski zaprosi do Pałacu Prezydenckiego przywódców ugrupowań, które wejdą do parlamentu. Prezydent zorientuje się, który z nich będzie miał szansę na stworzenie rządowej koalicji, niezależnie, jak mówił Nałęcz, "czy będzie się nazywał na K czy na T".

REKLAMA

"Strzelanie z korkowca"

Tomasz Nałęcz dopuszcza możliwość, że tworzeniem gabinetu zajmie się polityk, którego ugrupowanie nie wygra wyborów. - Jeśli się okaże, że ktoś względnie wygra wybory, a nie będzie w stanie stworzyć większości w parlamencie, to po co prezydent ma powierzać rządową misję i strzelać do parlamentarzystów z korkowca - powiedział doradca Bronisława Komorowskiego.

Profesor Nałęcz zaznaczył jednak, że o kształcie przyszłego rządu nie decyduje polityk X czy Y, ale naród. Dlatego, co podkreślił, ważne jest, by w wyborach wzięło udział jak najwięcej Polaków.

IAR, aj

REKLAMA

/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej