Sześciolatki do szkół, ale dopiero w 2013 roku
Taka propozycja zmiany przepisów zostanie przedstawiona przez resort edukacji nowemu parlamentowi.
2011-10-04, 18:00
Posłuchaj
Ta decyzja oznacza przesunięcie o rok wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków w stosunku do poprzednich zapowiedzi. - Proponowane zmiany wymagają nowelizacji ustawy o systemie oświaty - poinformował rzecznik prasowy MEN Grzegorz Żurawski.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zdaniem MEN, z informacji przychodzących od rodziców i samorządów, wynika, że większość szkół podstawowych w Polsce jest już przygotowanych na przyjęcie sześciolatków.
- Są jednak szkoły niegotowe na tę cywilizacyjną zmianę. Aby umożliwić wszystkim samorządom dobre przygotowanie, należy o rok wydłużyć okres, w którym to rodzice podejmują decyzję o rozpoczęciu edukacji szkolnej dzieci sześcioletnich - twierdzi Żurawski.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z marca 2009 roku, od 1 września 2012 roku obniżony zostanie wiek rozpoczynania obowiązkowej nauki w szkole z siedmiu do sześciu lat. W związku z tym od 1 września 2011 roku wszystkie pięciolatki muszą przejść obowiązkowe wychowanie przedszkolne. Do tego czasu o tym, czy dziecko wcześniej rozpocznie naukę, czy nie, decydują rodzice.
"To porażka minister Hall"
W ten sposób politycy oceniają plan przesunięcia daty wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
Bożena Kotkowska powiedziała, że gdyby SLD wygrało wybory, to decyzja o przyszłości sześciolatków szkole podjęłoby dopiero po dokładnej analizie sytuacji. Lech Sprawka z Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że jego partia od dawna proponowała wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków od 2020 roku. Wcześniej rodzice mieliby prawo wyboru.
Koalicyjny PSL uważa, że decyzja o przesunięciu obowiązku szkolnego dla sześciolatków byłaby słuszna. Tadeusz Sławecki podkreśla, że trzeba więcej czasu aby przekonać rodziców do tej reformy. Domicela Kopaczewska zapewnia, że Platforma Obywatelska nie wycofa się z reformy. Chodzi jedynie o to, by rodzice byli pewni, że dziecko w szkole ma najlepsze warunki.
IAR,PAP,kk
REKLAMA