Bezpieka w syryjskich szpitalach: tortury, porwania, mordy
Podejrzani o udział w antyrządowych demonstracjach pacjenci syryjskich szpitali są w nich torturowani – napisano w raporcie Amnesty International.
2011-10-25, 10:20
39-stronicowy dokument został opublikowany w poniedziałek. Ujawniono w nim przypadki torturowania pacjentów w co najmniej czterech państwowych szpitalach. W procederze uczestniczył także personel medyczny. Amnesty napisała w dokumencie, że z tego powodu wielu rannych cywilów woli unikać szpitali.
Według organizacji także „personel szpitalny podejrzany o udzielenie pomocy manifestantom i innym osobom rannym podczas wydarzeń związanych z powstaniem sam jest torturowany”. Według AI we wrześniu w mieście Hims bezpieka weszła do szpitala i aresztowała 18 pacjentów. W dokumencie pojawia się wypowiedź jednego ze świadków, lekarza który zeznał że widział jak odłączano pacjenta od respiratora, żeby zabrać go w nieznane miejsce.
Inny lekarz z tego samego miasta opisuje AI dylemat, przed jakim stają medycy potrzebujący krwi. - Za każdym razem, gdy przyjmujemy pacjenta z raną postrzałową, który pilnie potrzebuje krwi, mamy dylemat: jeśli wyślemy zapotrzebowanie do Centralnego Banku Krwi, dowiedzą się o tym służby bezpieczeństwa i narazimy go na ryzyko zatrzymania albo tortur, a może nawet śmierci w areszcie – powiedział.
To nie pierwsze doniesienia o łamaniu praw człowieka i zbrodniach popełnianych przez syryjski reżim. Pomimo wyrzucenia z kraju dziennikarzy na samym początku powstania informacje na temat tego co robią wojsko i służby bezpieczeństwa są dokumentowane.
REKLAMA
Według ONZ od połowy marca w represjach przeciwko antyrządowym manifestantom zginęło w Syrii ponad 3 tys. osób.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA