Nie dali się spisać, muszą zapłacić...665 euro
Grzywnę w wysokości dwustu tysięcy forintów musi zapłacić węgierska rodzina, która odmówiła wpuszczenia rachmistrza przeprowadzającego obowiązkowy, Narodowy Spis Powszechny.
2011-10-30, 11:10
Posłuchaj
Do incydentu doszło w małym, 5-tysięcznym miasteczku Örkeny 50-km na południe od Budapesztu. Jedna z węgierskich rodzin aż osiem razy odmawiała wstępu rachmistrzowi tłumacząc, że spis nie jest anonimowy i obejmuje szczegółowe, prywatne informacje.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zgodnie z Kodeksem Wykorczeń, wysokość grzywny zależy w takim przypadku od liczebności rodziny. Ponieważ grzywna za niewpuszczenie rachmistrza, zgodnie z węgierską Ustawą o Statystyce, wynosi 50 tysięcy forintów, to czterosobowa rodzina musi teraz zapłacić 200 tysięcy forintów czyli 665 euro. Miasto ujawniło informację o incydencie na swojej oficjalnej stronie internetowej. Spis powszechny na Węgrzech rozpoczął się 1 października i potrwa do końca miesiąca. Jeśli obywatele nie wypełnią formularza spisowego przez internet, wówczas muszą ujawnić osobiście swoje dane rachmistrzowi.
gs
REKLAMA
REKLAMA