MAEA: Iran zdolny do produkcji broni atomowej
Rząd Iranu opanował najważniejsze kroki umożliwiające wyprodukowanie broni atomowej, co zawdzięcza pomocy zagranicznej - twierdzi Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
2011-11-07, 07:35
Posłuchaj
Dane wywiadowcze otrzymane przez MAEA wskazują, że Iranowi w przezwyciężeniu najpoważniejszych trudności technicznych stojących na drodze do wyprodukowania broni atomowej pomogli zagraniczni naukowcy - pisze dziennik "Washington Post".
Fałszywe dokumenty
Tymczasem Iran zaapelował do dyrektora generalnego MAEA Yukiyi Amato, by nie trwonił resztek prestiżu instytucji, publikując fałszywe dokumenty na temat irańskiego programu nuklearnego.
- Jeśli Amato będzie postępować jak bezwolne narzędzie w rękach Stanów Zjednoczonych i działać przeciwko narodowi irańskiemu, publikując kłamstwa, które przedstawia jako dokumenty, MAEA utraci tę resztkę reputacji, którą jeszcze ma - oznajmił Ajatollah Ahmad Chatami w przemówieniu z okazji muzułmańskiego Święta Ofiar (Id al-Adha), upamiętniającego ofiarę Abrahama i jego posłuszeństwo wobec Boga.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
Z dokumentów wynika, że były sowiecki ekspert od broni atomowej Wiaczesław Danilenko przez co najmniej 5 lat uczył Irańczyków produkować precyzyjne detonatory uruchamiające reakcję łańcuchową. Jego rolę MAEA uznała za tak istotną, że skontaktowała się z nim. Danilenko przyznał, że szkolił Irańczyków, ale powiedział, że był przekonany, iż jego zadanie polega wyłącznie na wspieraniu projektów cywilnych.
Pomoc z Korei i Pakistanu
Irańczykom w zdobyciu kluczowej technologii pomagali też eksperci w Pakistanie i Korei Północnej. Jednym z nich był prawdopodobnie twórca pakistańskiego programu nuklearnego Abdul Qadeer Khan. W Iranie znaleziono projekt jego urządzenia nazywanego neutronowym inicjatorem.
Z uzyskanych danych wynika też, że Iran kontynuował badania związane z produkcją broni atomowej także po 2003 r., choć amerykańskie agencja wywiadowcze sądziły, że wstrzymał je wówczas pod wpływem presji międzynarodowej.
MAEA ma przedstawić raport na ten temat już w tym tygodniu.
REKLAMA
Przedstawiciele Iranu zareagowali na tę zapowiedź spokojnie. - Niech sobie publikują i zobaczymy, co będzie - powiedział szef dyplomacji irańskiej Ali Akbar Salehi, którego zacytowała w sobotę agencja Mehr. Jak dodał, kontrowersje wokół irańskiego programu nuklearnego mają "w 100 proc. charakter polityczny", a MAEA znajduje się "pod presją zagranicznych mocarstw".
"Wojna z Iranem byłaby błędem"
Rosyjskie MSZ ostrzega przed podejmowaniem interwencji zbrojnej wobec Iranu. Szef dyplomacji Siergiej Ławrow krytycznie ocenił zapowiedzi władz Izraela, które zagroziły przeprowadzeniem operacji wojskowej przeciwko Teheranowi.
Zdaniem Ławrowa - wojna z Iranem byłaby poważnym błędem a jej skutki są trudne do oszacowania. - Interwencja zbrojna prowadzi jedynie do mnożenia liczby ofiar - cytuje wypowiedź rosyjskiego ministra agencja ITAR - TASS. Dyplomata radzi, aby każdy konflikt rozwiązywać na drodze dialogu kierując się zasadami przyjętymi przez międzynarodową społeczność w Karcie ONZ.
Waszyngton i Jerozolima są zaniepokojone programem nuklearnym Teheranu.
REKLAMA
Zdaniem Siergieja Ławrowa jedynym sposobem na wygaszenie niepokojów jest wznowienie rozmów w formacie 6 plus 1 czyli Iranu z Rosją, USA, Francją, Niemcami, Wielką Brytanią i Chinami.
to
REKLAMA