Kwiatkowski: brak nominacji to nie brak zaufania
Krzysztof Kwiatkowski mówi, że chce wierzyć, iż powodem jego odwołania była inna koncepcja rządu, a nie efekty jego pracy.
2011-11-21, 07:08
Były minister sprawiedliwości w rozmowie z dziennikiem "Polska" dodaje, że braku nominacji na ministra nie odbiera jako dowodu na brak zaufania do siebie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- Każdy premier ma prawo wedle własnej wizji dobierać skład Rady Ministrów. W trakcie mojej rozmowy z premierem mówiliśmy o planach i koncepcji nowego rządu. Przyjąłem to ze zrozumieniem. Dla mnie najważniejsza była i jest pozytywna ocena premiera, którą wyraził na temat mojej pracy w ministerstwie - podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.
Były minister sprawiedliwości nie uważa, że nominacja dla Jarosława Gowina, człowieka spoza środowiska prawniczego, oznacza, że on sam był dla tego środowiska za miękki.
REKLAMA
- Nie odbieram tego w ten sposób. Mam nadzieję, co zapewne potwierdzą moi współpracownicy, że miałem odpowiednią dozę entuzjazmu, pozytywnej energii i chęci zmian. Najlepszym dowodem na to jest to, co udało się przez te dwa lata zrobić. Mam poczucie, że zostawiam resort w dobrej sytuacji - podkreśla Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z dziennikiem "Polska".
IAR, to
REKLAMA