Wyrok za dewastacje tablicy Lecha Kaczyńskiego
Tysiąc zł grzywny zapłaci Łukasz P.,który przed jedną z ostródzkich szkół zniszczył tablice, upamiętniające prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiary katastrofy smoleńskiej oraz oficera zabitego w Katyniu. Oskarżony poddał się karze dobrowolnie.
2011-11-23, 14:50
Posłuchaj
Wyrok w tej sprawie ogłosił Sąd Rejonowy w Ostródzie. Sąd uznał 21-letniego robotnika budowlanego Łukasza P. winnym znieważenia miejsca pamięci. Nakazał również zapłatę 500 zł nawiązki na rzecz fundatora zdewastowanych tablic, starostwa powiatowego w Ostródzie.
Czyn typowo chuligański
Łukasz P. w sierpniu tego roku wyrwał z ziemi dwie kamienne tablice stojące przed ostródzkim liceum i połamał posadzone w pobliżu tzw. dęby pamięci. Jedna z tablic upamiętniała prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Druga poświęcona była zabitemu w Katyniu oficerowi straży więziennej, Antoniemu Stankiewiczowi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Jak ustaliła prokuratura, czyn miał charakter typowo chuligański. Łukasz P. tuż po zatrzymaniu przez policję przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia i wyraził skruchę. Tłumaczył się "działaniem pod wpływem alkoholu". Wystąpił do sądu z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze.
REKLAMA
"To głupota, wstydzę się tego co zrobiłem"
Łukasz P. po wysłuchaniu wyroku powiedział, że zdewastowanie tablic było "głupotą" i wstydzi się tego, co zrobił. Jak twierdzi, wieści o jego występku rozniosły się wśród kolegów z budowy, bo policja zatrzymała go w miejscu pracy. Potem o sprawie dowiedzieli się również sąsiedzi, którzy zobaczyli w mediach zdjęcia z policyjnej wizji lokalnej. - Od tamtej pory siedzę w domu i wychodzę tylko do bankomatu - stwierdził Łukasz P. Sprawcę wandalizmu ustalono i zatrzymano dzięki nagrodzie pieniężnej, wyznaczonej przez komendanta ostródzkiej policji. Osoba, która przekazała informacje policji, otrzymała 2 tys. zł.
gs
REKLAMA