Były asystent pozwał Kurskiego za "bezprawne zwolnienie"

Leszek Sierputowicz uważa, że został bezprawnie zwolniony ze stanowiska, a pracodawca złamał ustawę samorządową, która zapewnia radnym ochronę prawną.

2011-12-02, 20:11

Były asystent pozwał Kurskiego za "bezprawne zwolnienie"
Jacek Kurski porównuje porozumienie z Kijowa do polskiej Magdalenki/ radiowa Jedynka . Foto: jacekkurski.blogspot.com

Leszek Sierputowicz - lidzbarski radny PiS i dotychczasowy asystent europosła Jacka Kurskiego pozwał go w piątek do sądu pracy. W minioną środę otrzymał pocztą wypowiedzenie umowy o prowadzenie biura byłego europosła. Jacek Kurski uzasadnił je likwidacją etatu.

- Nigdy nie było najmniejszych zastrzeżeń co do mojej pracy. Byłem lojalnym i dobrym asystentem. Nie rozumiem, dlaczego Jacek Kurski od momentu usunięcia go z PiS unika ze mną kontaktu i nie odpowiada na moje telefony - powiedział Sierputowicz.

Były asystent domaga się ponownego przyjęcia do pracy, do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Jego zdaniem chroni go prawo - ponieważ jest jednocześnie radnym, zgodnie z ustawą o samorządzie, korzysta ze "szczególnej ochrony", przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, w tym ochrony stosunku pracy. Aby pracodawca mógł go zwolnić, musi wystąpić do samorządu o pozwolenie.

Jak informuje PAP, Kurski zamyka biura w całym województwie warmińsko-mazurskim.

REKLAMA

wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej