Opiekunka Villas zdradza prawdę o jej ostatnich chwilach
Dawna gwiazda polskiej piosenki jeszcze w poniedziałek była pełna werwy. Z relacji Elżbiety Budzyńskiej, jej opiekunki i spadkobierczyni, wynika, że nic nie zapowiadało odejścia divy.
2011-12-07, 10:36
- Violetta Villas umarła we śnie - twierdzi jej wieloletnia opiekunka Elżbieta Budzyńska. Z jej relacji wynika, że przez cały dzień śpiewaczka zachowywała się normalnie - miała apetyt, krzątała się po domu - pisze "Fakt".
Jak opowiada Budzyńska, wieczorem Violetta Villas poprosiła ją o napalenie w piecu, a sama położyła się w sypialni. Przed 21 artystka już nie żyła.
Na miejsce wezwano pogotowie, chwilę później pojawił się prokurator. Teraz prokuratura ustala, czy artystka faktycznie zmarła z powodów naturalnych.
Czytaj więcej o prokuratorskim śledztwie >>>
REKLAMA
Fakt, wit
REKLAMA