Dożywocie dla zabójcy przedstawicielki Providenta
Łódzki Sąd Okręgowy skazał na dożywocie Michała S., który w brutalny sposób zamordował przedstawicelkę firmy pożyczającej pieniądze.
2011-12-13, 13:22
Posłuchaj
Kobieta przyjechała do Michała S., aby odebrać ratę pożyczki. Mężczyzna poprosił, aby przedstawicielka firmy, Teresa K. podwiozła go do najbliższego bankomatu. Kiedy jednak dojechali do bankomatu, mężczyzna sześciokrotnie ugodził ją nożem - ukradł jej też 900 złotych.
Sędzia Sławomir Wlazło przypomniał podczas ogłaszania wyroku, że Michał S. zaplanował zabójstwo dzień wcześniej, zabił z premedytacją i ukrył zwłoki w lesie. W grę nie wchodziły żadne okoliczności łagodzące - oskarżony nie czuł skruchy i - jak to określił sędzia - jest wobec siebie bezkrytyczny.
Dodatkowo Michał S. symulował chorobę psychiczną - tłumaczył, że nóż był mu potrzebny dlatego, że z szafy wychodziły tygrysy i niedźwiedzie. Podczas późniejszej obserwacji biegli stwierdzili, że mężczyzna jest zdrowy psychicznie. Michał S. przyznał, że symulował chorobę, aby uniknąć kary.
Za skradzione zamordowanej pieniądze kupił ubranie, zjadł obiad i poszedł na dyskotekę.
REKLAMA
Sędzia Wlazło dodał, że dożywocie jest odpowiednią karą, bo na obecnym etapie nie widzi szans na resocjalizację. Życiem skazanego kierują głównie alkohol i narkotyki.
O warunkowe zwolnienie Michał S. będzie mógł ubiegać się po 25 latach. Wyrok nie jest prawomocny.
IAR, wit
REKLAMA