Krosno: wypadek na basenie. Będzie śledztwo
16-letni chłopiec zemdlał gdy ćwiczył nurkowanie. Tonącemu nikt nie pomógł. Ratowników - według świadków - nie było na basenie.
2011-12-19, 14:24
Posłuchaj
Do wypadku doszło w czwartek wieczorem na terenie krytej pływalni przy ul. Wojska Polskiego w Krośnie.
Chłopiec ćwiczył swoją wytrzymałość, pływając pod wodą na jednym oddechu. Obraz monitoringu pokazuje, jak przez dłuższy czas pływa pod wodą. Nagle wynurza się, próbuje wstać, a potem upada do wody. Choć w brodziku jest kilka osób, nikt nie reaguje.
Odnajduje go po trzech minutach zaniepokojona siostra i wydobywa z wody. Z relacji siostry chłopca wynika, że w momencie wypadku na basenie nie było dwójki ratowników. 16-latek walczy teraz o życie w szpitalu w Rzeszowie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Do krosnieńskiej prokuratury wpłynął wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie wypadku. Śledztwo prokuratury ma wykazać, czy personel pływalni zaniedbał swoje obowiązki oraz wyjaśnić okoliczności związane z powiadomieniem pogotowia ratunkowego.
Załoga miała zostać wprowadzona w błąd, że chłopiec stracił przytomność w następstwie upadku i uderzenia głową o posadzkę. Taka informacja spowodowała inny tok czynności ratunkowych.
IAR,kk
REKLAMA