"Nie ma dobrej alternatywy dla koalicji PO-PSL"
Wiceszef PO Grzegorz Schetyna powiedział, że poprzednia kadencja pokazała, że współpraca Platformy z ludowcami układa się dobrze.
2011-12-20, 15:57
Posłuchaj
Schetyna pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy istnieje zgrzyt w koalicji PO-PSL, który może doprowadzić do zakończenia współpracy, odparł, że nie ma takiego wrażenia.
Premier Donald Tusk w poniedziałek w programie "Tomasz Lis Na Żywo" w TVP2 powiedział, że jeśli PSL uzna, że nie chce z PO przeprowadzić pakietu reform zapowiedzianego w expose i jeśli będzie szukało pretekstu, by być przeciw koncepcjom rządu, jako całości, to trudno będzie dalej kontynuować współpracę.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
- To jest kwestia rozmów koalicyjnych i budowania wspólnego stanowiska. Partie są różne, mają różne programy, niektórzy mówią, że bardzo różne, ale poprzednia kadencja pokazała, że dobrze współpracujemy. (...) Nie ma dobrej alternatywy dla kolacji PSL-PO, ale zawsze diabeł tkwi w szczegółach i chodzi oto, żeby to wszystko wypracować i mieć wspólne stanowisko - powiedział Schetyna.
Jak podkreślił, spraw trudnych i problemów będzie wiele i właśnie dlatego trzeba o tym bardziej rozmawiać i budować porozumienie.
REKLAMA
Trzeba dbać o koalicję
- Polski nie stać na zmianę koalicji, ta jest najbardziej odpowiedzialna i najlepsza na trudne czasy, a wiemy, że takie się zbliżają. Trzeba o nią dbać i ją szanować - zaznaczył wiceszef PO.
Pytany, czy istnieje spór między PO a PSL w sprawie reformy systemu emerytalnego odparł, że nie ma jeszcze gotowych projektów ustaw w tej sprawie.
- Projekty będą pochodzić z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które jest prowadzone przez przedstawiciela PSL. To wszystko musi być wspólne, na razie jest pomysł, a musimy zbudować cały projekt - powiedział Schetyna.
Pytany, czy z Ruchem Palikota łatwiej byłoby przeprowadzić reformy emerytalne niż z PSL odparł: "powodzenia życzę".
REKLAMA
Premier nie mówi już "nie"
O tym, że nie ma zgrzytu zapewniają również ludowcy. Ich zdaniem premier Donald Tusk nie mówi już twardo "nie" pomysłom Stronnictwa łagodzącym nieco reformy, np. w kwestii podniesienia wieku emerytalnego kobiet.
- Wcześniej premier mówił zdecydowane "nie" i stał murem za zapowiedziami reform zawartymi w expose. We poniedziałkowym wywiadzie mówił o możliwości pewnych ustępstw i pewnych rozwiązań łagodzących, chociażby sprawę podniesienia wieku emerytalnego kobiet - powiedział rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.
Jak zaznaczył Stronnictwo cieszy się, że szef rządu otwiera się na propozycje jego partii. Premier mówił w poniedziałek, że argumentacja PSL dotycząca tego jak zadośćuczynić Polkom za ich dodatkową pracę związaną z rodzeniem i wychowywaniem dzieci "co do zasady robi na nim wrażenie". Ludowcy proponują, by kobiety mogły pracować o 3 lata krócej za każde urodzone dziecko.
Schetyna zwraca uwagę, że reforma systemu emerytalnego nie przybrała jeszcze postaci projektu, a będzie go przygotowywało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które jest prowadzone przez przedstawiciela PSL.
REKLAMA
to
REKLAMA