Włosi świętują bez szaleństw. Czekają na wyprzedaże
Włoscy handlowcy narzekają na spadek zakupów świątecznych i wiążą duże nadzieje z wyprzedażami, które rozpoczną się zaraz po nowym roku.
2011-12-24, 18:13
Tradycyjnie 90 procent mieszkańców Półwyspu Apenińskiego spędzi Boże Narodzenie w gronie krewnych i przyjaciół.
Z handlowego punktu widzenia to najgorsze święta od dziesięciu lat - twierdzi organizacja konsumentów CODACONS, której prezes współczuje nie tylko kupcom, ale także klientom. Pierwsi nie zarobili, ponieważ tych drugich stać na mniej niż w przeszłości. Mówią o tym liczby: sprzedaż odzieży i obuwia spadła o 30 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, artykułów gospodarstwa domowego o 25 procent, a kosmetyków o 20.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
Kryzys dotknął nawet zabawek. Na zadowalającym poziomie utrzymał się tylko popyt na sprzęt elektroniczny i artykuły spożywcze. Z prezentami czy bez Włosi spędzą Boże Narodzenie w gronie najbliższych. W miłej atmosferze, ale przy skromnie zastawionym stole: jak twierdzi związek rolników indywidualnych połowa rodzin wydała na świąteczne zakupy mniej niż 75 euro.
REKLAMA
IAR, wit
REKLAMA