Skandal: robił sobie głupie zdjęcia ze zmarłymi
Uśmiechnięty pracownik kostnicy trzyma w ręku głowę mężczyzny, którego potrącił pociąg - to jedno z makabrycznych zdjęć, które wywołały skandal w Wielkiej Brytanii.
2012-01-19, 20:40
Sprawa wyszła na jaw, gdy dwoje dzieci - 10- i 12-letnie - znalazły w rowie w miejscowości Alesbury (hrabstwo Buckinghamshire) telefon komórkowy. Rodzeństwo przekazało "znalezisko" tacie. Ten, chcąc zidentyfikować właściciela komórki, przejrzał jego zawartość. Wówczas natknął się na makabryczne zdjęcia. O odkryciu powiadomił policję.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie. Główny Inspektor Olly Wright z policji w Aylesbury powiedział, że badania są na razie na wstępnym etapie i nie chciałby spekulować co do okoliczności powstania zdjęć. - Ustalamy czy doszło do przestępstwa - dodaje.
Wiadomo, że na zdjęciu jest 26-letni David Amor, balsamista z Aylesbury. W telefonie znaleziono jego elektroniczną wizytówkę.
Rzecznik Brytyjskiego Instytutu Balsamistów (BIE) powiedział, że zachowanie 26-latka jest "szokujące", a krewni uwiecznionego na zdjęciu zmarłego będą "przerażeni". Dodał, że członków BIE obowiązuje surowy kodeks etyki.
- Jeśli David Amor jest naszym członkiem zostanie wobec niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne, może zostać wyrzucony z BIE - mówi rzecznik.
"Daily Mail", kk
REKLAMA