Mróz wygania z kościołów. "Mamy lód święcony"
Krótsze kazania, szybsze procesje, obowiązkowe stroje "na cebulkę" i podgrzewane kocyki przy ołtarzu - to zimowe porządki w Bazylice św. Jakuba Apostoła w Nysie.
2012-02-03, 16:31
Posłuchaj
Relacja Doroty Kłonowskiej: w wodę święconą można sobie postukać
Dodaj do playlisty
W zabytkowym kościele temperatura spadła do - 5 st. C. Bazylikę jest trudno ogrzać - kościół ma najbardziej stromy dach w Europie i wysokie sklepienie. Ale mimo wszystko msze nie są odwoływane. Księża podczas eucharystii dogrzewają się kocykami, a ministranci zakładają dodatkowe swetry.
Z powodu zimna w nabożeństwach uczestniczy coraz mniej wiernych - starsze osoby w takie mrozy w ogóle nie wychodzą z domów. Tym, którzy jednak chcą iść na mszę, trudno wytrzymać w takim mrozie.
- W wodę święconą można sobie postukać - skrażą się parafianie. - Mamy lód święcony - ironizują.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR, wit
REKLAMA