Wybór Grecji: cięcia i protesty albo bankructwo
Grecki parlament ma głosować nad projektem ustawy zobowiązującej Grecję do wprowadzenia reform, których domagają się Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
2012-02-12, 08:13
Posłuchaj
Projekt przewiduje między innymi obniżenie płacy minimalnej o prawie 20 procent, zamrożenie pensji w sektorze publicznym i redukcję zatrudnienia - o 150 tysięcy osób do 2015 roku.
Nieprzyjęcie ustawy przez grecki parlament będzie oznaczało, że Ateny nie dostaną kolejnej pożyczki w ramach pakietu pomocowego. Konsekwencją może być bankructwo Grecji i jej wykluczenie ze strefy euro. Debata w parlamencie ma zacząć się o 14:00.
Deputowani dwóch partii wchodzących w skład koalicji rządowej - socjaldemokratycznej PASOK i konserwatywnej Nowej Demokracji - zostali zobowiązani przez swoich liderów do głosowania na "tak" - pod groźbą usunięcia z szeregów partii, a być może nawet z parlamentu.
Grecja protestuje
Tymczasem program drastycznych oszczędności wywołuje gwałtowne protesty społeczne. W piątek i sobotę odbył się strajk generalny, tysiące ludzi uczestniczyły też w antyrządowych demonstracjach. Duża manifestacja jest zapowiedziana również na niedzielę - przed gmachem parlamentu w Atenach, gdy będzie się w nim toczyła debata.
REKLAMA
W proteście przeciw nowym daleko posuniętym oszczędnościom, zakładającym likwidację 150 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym i obniżki pensji minimalnych, podało się do dymisji sześciu greckich ministrów i wiceministrów.
Decyzja w sprawie dalszej pomocy dla Grecji zapadnie prawdopodobnie w środę, podczas spotkania eurogrupy. Jej szef Jean-Claude Juncker powiedział, że do tego czasu grecki parlament musi zaakceptować planowane oszczędności.
IAR, PAP, agkm
REKLAMA
REKLAMA