Maskotki zostawione dla Magdy zostaną spalone

Rodzina tragicznie zmarłej półrocznej dziewczynki nie wyraziła zainteresowania zabawkami. Władze Sosnowca zdecydowały więc, że zostaną one spalone.

2012-02-20, 14:54

Maskotki zostawione dla Magdy zostaną spalone

W poniedziałek rano miejskie służby posprzątały okolicę zrujnowanego kolejowego budynku, gdzie 3 lutego odnaleziono ciało Magdy, ukryte tam przez jej matkę. Usunięto m.in. kwiaty, wypalone znicze oraz maskotki (w sumie 1199)i inne zabawki przyniesione przez wstrząśniętych tragedią ludzi.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Pluszaki i inne przedmioty, które nie uległy zniszczeniu, zostały zebrane i umieszczone w magazynie Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych - powiedział Krzysztof Polaczkiewicz z Urzędu Miasta w Sosnowcu.

Rozważano złożenie maskotek przy grobie Magdy na sosnowieckim cmentarzu. Służby komunalne nie chciały jednak tego zrobić bez konsultacji z rodziną dziewczynki. - Ze strony rodziny nie było żadnego zainteresowania tymi przedmiotami. W związku z tym zostaną one poddane utylizacji - poinformował Polaczkiewicz.

Urząd Miasta nie zamierza w żaden sposób upamiętniać miejsca znalezienia zwłok. Właścicielem terenu, gdzie znajduje się zrujnowany budynek, jest kolej. Przedstawiciele magistratu uważają, że najlepszym miejscem do refleksji i wspominania dziewczynki jest cmentarz.

Niedawno przy murze w miejscu znalezienia zwłok pojawiła się - z inicjatywy społecznej - upamiętniająca Magdę tablica. Wywołało to w lokalnym środowisku dyskusję. Gdy jednak w poniedziałek rano na miejsce przyjechali przedstawiciele firmy komunalnej, tablicy już nie było. Nie wiadomo, kto ją zabrał.

Śmierć półrocznej Magdy

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. Matka - 22-letnia Katarzyna W. - utrzymywała, że dziecko uprowadzono z wózka, gdy - w wyniku ataku - straciła przytomność na ulicy. Półtora tygodnia później przyznała, że dziecko zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku, a jego ciało ukryła.

Kobieta wskazała policjantom miejsce pozostawienia zwłok dziewczynki. Usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i została aresztowana. Kobieta spędziła w areszcie niespełna dwa tygodnie. Po wyjściu została objęta policyjną ochroną.

Wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka wykazały, że Magda zginęła w wyniku urazu głowy. Katarzyna W. twierdzi, że dziecko zmarło po upadku na podłogę i uderzeniu o próg.

IAR,PAP,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej