Ataki na "najeźdźców"? Apel po spaleniu Koranu
Talibowie wezwali Afgańczyków do ataków na zagraniczne bazy wojskowe w odwecie za spalenie egzemplarzy świętej księgi islamu, Koranu, w głównej bazie NATO.
2012-02-23, 07:54
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
- Nasi dzielni ludzie muszą obrać za cel bazy wojskowe najeźdźczych sił i ich konwoje wojskowe - głosi oświadczenie rozesłane mediom przez Zabihullaha Mudżahida, uważanego za rzecznika talibów. - (Afgańczycy) muszą ich (obywateli Zachodu), zabijać, napadać, brać do niewoli, żeby dać im nauczkę, by nigdy więcej nie odważyli się zbezcześcić świętego Koranu - dodał.
Czwartek jest trzecim dniem antyamerykańskich demonstracji w Afganistanie przeciwko spaleniu ksiąg Koranu. Kilkaset osób wykrzykiwało "Śmierć Ameryce!" na ulicach miasta Mehtarlam, stolicy prowincji Laghman, na wschód od Kabulu. Kilkuset studentów wyszło też na ulice w Dżalalabadzie.
W nocy z poniedziałku na wtorek egzemplarze Koranu, skonfiskowane więźniom w bazie NATO w Bagram, ok. 60 km na północny wschód od Kabulu, zostały spalone, ponieważ przedstawiciele amerykańskiej administracji obawiali się, że za ich pośrednictwem osadzeni przekazują sobie wiadomości.
REKLAMA
aj
REKLAMA