Białoruś wyrzuca dyplomatów. Unia odpowiada

Kraje Unii Europejskiej odwołują wszystkich swoich ambasadorów z Mińska.

2012-02-28, 23:11

Białoruś wyrzuca dyplomatów. Unia odpowiada
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Rada Unii Europejskiej

Posłuchaj

Korespondencja z Brukseli Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

To reakcja na decyzję władz Białorusi, które zwróciły się do ambasadora Polski i ambasador Unii Europejskiej o opuszczenie kraju w związku z zaostrzonymi, unijnymi sankcjami. 

Decyzję o wycofaniu wszystkich ambasadorów podjęli przedstawiciele krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli, które w trybie pilnym zwołała szefowa unijnej dyplomacji.

- W geście solidarności i jedności zdecydowaliśmy, że wszyscy ambasadorowie krajów Unii Europejskiej w Mińsku zostaną wezwani na konsultacje do swych stolic - głosi oświadczenie Catherine Ashton. Ponadto państwa członkowskie będą wzywać także białoruskich ambasadorów na rozmowy do ministerstw spraw zagranicznych.

Wydarzenia na Białorusi, na które zareagowała Unia Europejska, skrytykował przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Martin Schulz nazwał aktem wrogości decyzję władz w Mińsku. Szef Europarlamentu napisał w oświadczeniu, że zaszkodzi to wzajemnym stosunkom. - To działanie niewspółmierne do sytuacji i kontrproduktywne - dodał Martin Schulz.

Kontakty na linii Mińsk - Bruksela znowu są bardzo napięte. Białorusi nie spodobała się poniedziałkowa decyzja Unii o wpisaniu na "czarną listę" kolejnych 21 osób, głównie sędziów i milicjantów. W sumie zakaz wjazdu na teren Unii ma ponad 230 przedstawicieli białoruskiego reżimu, oskarżanego o łamanie demokratycznych standardów i prześladowanie opozycji.

Zamrożone zostały też aktywa finansowe osób, które znalazły się na „czarnej liście”. W przyszłym miesiącu unijni ministrowie spraw zagranicznych mają rozmawiać o objęciu sankcjami także biznesmenów finansujących reżim Aleksandra Łukaszenki. Na razie nie zgodziła się na to Słowenia, która prowadzi interesy z jednym z białoruskich oligarchów.

IAR, aj

Polecane

Wróć do strony głównej