Szczyt w Brukseli: Europa szersza i głębsza
Pierwszego dnia szczytu europejscy przywódcy przyznali Serbii status kandydata do Unii, a Rumunia i Bułgaria otrzymały obietnicę możliwego wejścia do strefy Schengen we wrześniu.
2012-03-02, 09:30
Posłuchaj
Europejscy przywódcy wybrali Hermana Van Rompuya na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Bardzo ważne decyzje zapadły też odnośnie rozszerzenia UE: Rumunia i Bułgaria otrzymały obietnicę możliwego wejścia do strefy Schengen we wrześniu, a Serbii uzyskała status kandydata do Unii.
Nagroda za Kosowo
Wyjątkowym osiągnięciem nazwał przewodniczący Rady Europejskiej otrzymanie przez Serbię statusu kraju kandydującego, o co zabiegała ona od prawie 5 lat. To nagroda za unormowanie kontaktów z Kosowem, byłą serbską prowincją, która ogłosiła niepodległość, a której Belgrad nigdy nie uznał. Ostatnio jednak Serbia porozumiała się z Prisztiną w sprawie zarządzania granicami. Wcześniej władze w Belgradzie doprowadziły do schwytania zbrodniarzy z czasów wojny na Bałkanach, oskarżanych o zbrodnie przeciwko ludzkości, a następnie przekazały ich do Międzynarodowego Trybunału w Hadze.
- Mam nadzieję, że przyznanie statusu kandydata zachęci to Serbię do dalszych wysiłków, by spełnić polityczne i ekonomiczne kryteria członkostwa w Unii Europejskiej - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Wyraził też nadzieję, że Belgrad będzie utrzymywał dobrosąsiedzkie relacje z krajami Bałkanów Zachodnich.
REKLAMA
Nie ma już przeszkód by Serbia kandydowała do UE >>>
Większa strefa Schengen
Pierwszego dnia szczytu wiele osób zaskoczyła obietnica o możliwym wejściu Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen we wrześniu. Do jesieni Bruksela ma zakończyć przygotowania, gwarantując, że rozszerzenie strefy nie będzie negatywnych konsekwencji. To ma rozwiać przede wszystkim obawy Holandii, która jako jedyna blokowała wejście Bułgarii i Rumunii. Wytykała obu krajom niedostateczną walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Bała się też niekontrolowanego napływu nielegalnych imigrantów.
W końcu ustąpiła. - Mam poczucie, że jest silna polityczna wola, by sfinalizować prace. A jeśli jest wola, to można podjąć tę decyzję - dodał szef Rady Europejskiej.
REKLAMA
Tusk: to nie tylko bój między Holandią a Polską >>>
Herman Van Rompuy, który informował o wynikach pierwszego dnia szczytu został ponownie wybrany na drugą kadencję i będzie przewodniczącym Rady Europejskiej przez kolejne dwa i pół roku. Jest on także przewodniczącym szczytów euro. „To przywilej służyć Europie w takich krytycznych czasach, ale też i duża odpowiedzialność” - powiedział Herman Van Rompuy.
Antyimigracyjny portal jednym z tematów szczytu UE >>>
IAR, wit
REKLAMA
REKLAMA